Przykład apostolskiej ofiarności

91Czy nie jestem wolny? Czy nie jestem apostołem? Czy nie widziałem Jezusa, naszego Pana? A wy, czyż nie jesteście moim dziełem dla Pana?2Nawet jeśli dla innych nie jestem apostołem, to dla was nim jestem, bo wy jesteście pieczęcią mojego apostołowania w Panu. 3Taka jest moja obrona przed tymi, którzy mnie oceniają: 4Czy naprawdę nie mamy prawa do jedzenia i picia? 5Czy naprawdę nie mamy prawa podróżować z siostrą, jak to czynią inni apostołowie, bracia Pana i Kefas? 6Czy tylko ja i Barnaba mamy obowiązek pracować na swoje utrzymanie? 7Czy ktoś kiedykolwiek służył w wojsku na własny koszt? Kto sadzi winnicę i nie zjada z niej owoców? Albo kto pasie owce, a nie żywi się ich mlekiem? 8Ja mówię o tym tylko po ludzku, ale czy i Prawo o tym nie mówi? 9W Prawie Mojżesza napisano: Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu. Czy o woły troszczy się Bóg? 10Czy nie mówi tego ze względu na nas? To właśnie ze względu na nas napisano, że ten, co orze i młóci, pracuje w nadziei, że będzie miał w tym swój udział. 11Jeżeli posialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że zbieramy z waszych dóbr materialnych? 12Skoro inni mają do was takie prawo, czy my nie mamy do tego większego prawa? Nie skorzystaliśmy jednak z tego prawa, lecz wszystko znosimy, aby nie stawiać przeszkód Ewangelii Chrystusa. 13Czy nie wiecie, że ci, którzy sprawują kult, jedzą ze złożonych ofiar, i ci, co są przy ołtarzu, mają z nich swoją część? 14Tak również Pan postanowił, że ci, którzy głoszą Ewangelię, z Ewangelii żyją. 15Ja jednak nie korzystałem z tych przywilejów. I nie piszę o tym, aby coś na tym zyskać! Wolałbym raczej umrzeć niż…. Nikt mnie nie pozbawi mojej chluby. 16Głoszę bowiem Ewangelię nie dla własnej chluby, ale z nałożonego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! 17Gdybym głosił ją z własnej woli, miałbym prawo do zapłaty. Jeżeli jednak nie głoszę jej z własnej woli, to wypełniam tylko obowiązek. 18Jaka jest więc moja zapłata? Taka, że głosząc Ewangelię bez zapłaty, nie korzystam z prawa, jakie mi daje jej głoszenie. 19Będąc wolny od wszystkich, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby pozyskać jak najliczniejszych. 20Dla Żydów stałem się Żydem, aby ich pozyskać. Chociaż nie podlegam Prawu, to dla tych, którzy podlegają Prawu, stałem się jak ten, który podlega Prawu, aby i tych pozyskać, którzy podlegają Prawu. 21Dla tych, którzy nie podlegają Prawu, jestem jak ten, który nie podlega Prawu. Ja przestrzegam Prawo Boże, lecz już jako ten, który żyje Prawem Chrystusa, aby pozyskać tych, którzy nie podlegają Prawu. 22Dla słabych stałem się słaby, aby słabych pozyskać. Dla wszystkich stałem się wszystkim, aby wszelkim sposobem przynajmniej niektórym zapewnić zbawienie. 23Wszystko przecież czynię dla Ewangelii, abym miał w niej swój udział.

Potrzeba czujności i wyrzeczenia

24Czy nie wiecie, że na stadionie biegną wszyscy zawodnicy, ale tylko jeden z nich otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją zdobyli. 25Każdy zawodnik podejmuje wiele wyrzeczeń. Tamci, by zdobyć wieniec zniszczalny, my – niezniszczalny. 26I ja biegnę, ale nie tak, jakbym nie znał mety, i nie wymachuję bezładnie pięściami, 27ale biorę w karby i opanowuję swoje ciało, abym głosząc innym naukę, sam nie został odrzucony.


Chodzi prawdopodobnie o kobietę pracującą dla apostoła na koszt wspólnoty, ale możliwe jest też tłumaczenie wierząca żona.


bracia Pana – zob. np. Łk 8,19+.


Paweł nagle urywa rozpoczętą myśl, aby dalej pisać o wielkim zaszczycie głoszenia Ewangelii. W innych listach też pojawiają się miejsca niedokończone (Rz 2,15; 2,20; 5,12; 9,24).


Apostoł zdaje sobie sprawę, że jego możliwości oddziaływania są ograniczone. To go jednak nie zniechęca, gdyż wie, że to sam Bóg troszczy się o zbawienie ludzi.


APOSTOŁ (gr. apostolos - ‘wysłannik’, ‘posłaniec’) - tytuł zarezerwowany w NT dla osób powołanych przez Jezusa i obdarzonych specjalną misją. W Ewangeliach termin ten odnoszony jest przede wszystkim do ustanowionego przez Jezusa kolegium Dwunastu, czyli Jego najbliższych współpracowników (np. Mt 10,2-4). Apostołowie towarzyszyli Mu podczas całej działalności publicznej i jako wiarygodni świadkowie Jego nauczania, Męki i Zmartwychwstania stali się później głosicielami Ewangelii, kontynuatorami Jego misji oraz fundamentem tworzącej się wspólnoty Kościoła. Do grona apostołów został zaliczony również Paweł z Tarsu (Dz 9,11; 22,3), któremu tradycja przypisała tytuł Apostoła Narodów (Rz 11,13). W I w. po Chr. mianem apostołów określano misjonarzy głoszących Ewangelię poganom, ale tytuł ten odnosz ono wyłącznie do osób z pierwszego pokolenia chrześcijan, pamiętających Jezusa.


JEZUS (hebr. Jehoszua, Jeszua - ‘Bóg zbawia’ lub ‘Bóg jest moim zbawieniem’) - imię wybrane przez Boga dla swojego Syna. Archanioł Gabriel, oznajmiając Maryi, że Bóg wybrał Ją na matkę Zbawiciela, polecił Jej, aby mającemu urodzić się dziecku nadano imię Jezus ( Łk 1,31). W ST imię to nosili: następca Mojżesza (Wj 17,8nn) oraz autor Mądrości Syracydesa, jednak przez szacunek do Zbawiciela, sukcesora Mojżesza nazywa się Jozuem, a księga Mądrość Syracydesa wzięła swoją nazwę od imienia ojca jej autora. Często w NT Jezus jest nazywany Chrystusem, co wynika z Jego mesjańskiego posłannictwa. Zob.

CHRYSTUS.

PAN (hebr. Adonai - ‘pan’; gr. Kyrios - ‘władca’, ‘ten który ma władzę nad innym człowiekiem lub całym ludem’) - tytuł wyrażający dostojeństwo i cześć. W ST termin ten stosowano w zastępstwie imienia Boga, którego ze względu na jego świętość nie wypowiadano. W obecnym przekładzie tam, gdzie występuje słowo ”Pan”, w oryginale jest słowo JHWH (tzw. tetragram), wymawiane zazwyczaj jako Jahwe. W ST jest to najważniejsze imię Boga, które prawdopodobnie oznacza Tego, który jest, który wyzwala, który stwarza, który panuje ( Wj 3,14n). W Septuagincie - greckim przekładzie ST - tytuł Pan (Kyrios) stał się imieniem własnym Boga, najwyższego spośród wszystkich władców (Pwt 10,17). NT tytuł Kyrios odnosi do Jezusa. Upowszechnił się on w pierwszych wspólnotach chrześcijan, którzy oddając się pod panowanie Chrystusa, uznali Go za jedynego Pana, władcę życia i śmierci (Rz 14,9), tego, który powróci (1Tes 4,17), aby ostatecznie zatryumfować nad wszystkim (Flp 2,9-11). Rzeczywiste uznanie Jezusa za Pana jest warunkiem wystarczającym do otrzymania zbawienia (Rz 10,9; por. J 13,13n).


PRAWO (hebr. Tora - dosł. ‘nauka’, ‘pouczenie’) - termin mający wiele znaczeń, dlatego trzeba uważać, aby przez przekład na język polski nie zawęzić jego rozumienia. Tora jest nazwą pięciu pierwszych ksiąg w Biblii hebrajskiej (Pięcioksiąg) i odnosi się do przykazań, przepisów oraz pouczeń tam zapisanych. Termin ten obejmuje także wszelkie pouczenia, przekazane za pomocą narracji. Kodeks Prawa zawierający nakazy i zakazy jest przypisywany Mojżeszowi, ale kształtował się on dosyć długo i w wielu kwestiach podobny jest do ówczesnego starożytnego prawodawstwa innych narodów Bliskiego Wschodu. Przepisy zawarte w Pięcioksięgu obejmują i regulują różne dziedziny życia: kult, moralność oraz zasady życia społecznego. Prawo jest rozumiane także jako mądrość, wyraz woli Bożej ( Ps 19,8-11) wobec narodu wybranego, a jego przestrzeganie było warunkiem zachowania przymierza (Pwt 28,1nn). W tradycji żydowskiej istniała także Tora ustna jako interpretacja Tory pisanej. Została ona spisana w dziełach judaizmu rabinicznego, zwanych Miszną i Talmudem. Zob.

PRZYMIERZE.

EWANGELIA (gr. euangelion - ‘dobra nowina’) - słowo to było używane w języku potocznym i oznaczało pomyślną wieść, najczęściej dotyczącą odniesionych zwycięstw. Takie znaczenie można znale źć również w ST (2Sm 4,10). Pierwszy raz w kontekście religijnym słowo ewangelia zostało użyte dopiero w czasie przesiedlenia babilońskiego, kiedy stało się zapowiedzią mającego nadejść zbawienia (Na 2,1). Szczególnego, ściśle religijnego znaczenia nabiera w NT. Jezus, odwołując się do proroctwa Izajasza (Iz 40,9; 52,7), siebie samego nazywa zwiastunem Ewangelii, czyli radosnej nowiny o zbawieniu (Mk 1,15). Później termin ten stał się określeniem całej Jego nauki, Jego osoby (Mk 14,9), Jego historii (Mk 13,10), a podjęte przez uczniów dzieło przekazywania tej nauki nazywane jest głoszeniem Ewangelii ( Dz 5,42). Miano Ewangelii noszą także spisane opowiadania o Jezusie, włączone do kanonu Pisma Świętego, a także specyficzny gatunek literacki, którym posłużyli się autorzy tych pism. Zob.

EWANGELIE.

CHRYSTUS (gr. christos - ‘namaszczony’, odpowiednik hebr. masziach - ‘mesjasz’, ‘pomazaniec’) - w ST w ten sposób określano królów Izraela, którym przekazywano władzę w obrzędzie namaszczenia oliwą (Sdz 9,8-15; 2Sm 5,3; 1Krl 1,39; Ps 89,21; Syr 43,13), a także kapłanów, których takim obrzędem wprowadzano w urząd (Wj 29,7; Kpł 4,3.5.16; Syr 45,15). Pismo Święte używa tego terminu w odniesieniu do Dawida i jego sukcesorów, kontynuujących zapoczątkowaną przez niego dynastię (2Sm 7,12nn). Z czasem utrwaliła się w Izraelu wizja króla-kapłana, który miał być idealnym władcą czasów ostatecznych. Miał on zamknąć dynastię królów i utrwalić królestwo Boże na ziemi. Jego panowanie miało mieć charakter duchowy i powszechny. W NT tytuł pomazaniec prawie wyłącznie występuje w greckiej formie christos i odnosi się jedynie do osoby Jezusa z Nazaretu jako Zbawiciela namaszczonego i objawianego światu przez Ojca, który Go posyła na ziemię, aby wypełnił dzieło odkupienia (Mt 16,16n). W Kościele pierwotnym powszechnie posługiwano się tym określeniem w odniesieniu do Jezusa i dlatego zaczęło ono funkcjonować jako Jego imię własne. Zob.

NAMASZCZENIE.

OFIARA - polega na przekazaniu Bogu rzeczy lub zwierząt, najczęściej w akcie oficjalnego kultu. Biblijna idea ofiary ewoluowała wraz z biegiem historii zbawienia. W historii składania ofiar znajduje swoje odbicie historia wiary Izraela w jedynego Boga. Dary składane Bogu w ofierze mogły być krwawe lub bezkrwawe, ze zwierząt lub z roślin, z pokarmów lub z płynów. W czasach patriarchów ofiary były składane przez głowę rodziny, z okazji ważnych wydarzeń, na zbudowanym przez ofiarodawców kamiennym ołtarzu. Od czasów wędrówki przez pustynię ukształtował się kult instytucjonalny, w którym składanie ofiar zostało zarezerwowane dla kapłanów. Przepisy składania ofiar są podane w Kpł 1 - 7 i Lb 15. Najbardziej typową była ofiara całopalna, składana przez kapłanów każdego dnia rano i wieczorem w świątyni w Jerozolimie. Składano ją w imieniu całego ludu jako wyraz hołdu i wdzięczności Bogu, który jest Panem życia. Rodzaj i sposób składania ofiary uzależniony był od celu, który ofiarodawca chciał osiągnąć przez jej złożenie (pojednanie z Bogiem, przebłaganie Boga za popełnione grzechy, wyproszenie u Boga szczególnej łaski itp.). Starotestamentowy kult ofiarniczy nie był jedynie zewnętrznym rytuałem, jak niekiedy próbow ano go interpretować. Obrzędom składania ofiar towarzyszył wymiar duchowy, który wyrażał się w wierze ofiarodawców. Liturgia ofiarnicza jest odpowiedzią człowieka na miłość Boga i przede wszystkim oznacza oddanie się ofiarodawcy w opiekę i moc Stwórcy. Rutynę w składaniu ofiar mocno krytykowali prorocy ST. Niektórzy twierdzili nawet, że Bóg całkowicie je odrzuca, jeśli nie towarzyszy im duchowa przemiana ofiarodawcy (np. Ps 51,16-21; Iz 1,10-20; Am 5,21-27). Jezus zapowiedział kres ofiar ST i wspomniał o godzinie, w której Bóg będzie otrzymywał kult w Duchu i w prawdzie od prawdziwych czcicieli (J 4,23n). Godzina ta wypełniła się wtedy, gdy na krzyżu złożył z siebie najdoskonalszą ofiarę za całe stworzenie. Jedyna ofiara Chrystusa ostatecznie zakończyła kult starotestamentowy i przyniosła zbawienie całej ludzkości (Hbr 9,23-28). Zob.

CAŁOPALENIE,

OŁTARZ.

OŁTARZ - miejsce składania ofiary. Pierwotnie w tradycji biblijnej ołtarze usypywano z nieociosanych kamieni lub ziemi. Nie składano na nich ofiar, lecz były one pamiątką objawienia się Boga i świętym miejscem modlitwy (np. Rdz 12,8; Ps 43,3n). Z czasem stały się wyłącznie miejscami składania ofiar Bogu (lub bóstwom pogańskim) i znajdowały się w świątyniach. Praktyka budowania ołtarzy ofiarnych dla bóstw jest typowa dla kultur i religii Bliskiego Wschodu i nie jest oryginalnym pomysłem Izraelitów. Uważano, że ołtarze i otaczające je świątynie są ziemskimi mieszkaniami bóstw, którym należy ofiarować pokarm i miłą woń. Idea karmienia Boga była obca Izraelitom. Dla nich ołtarze były miejscami świętymi, pomagającymi w komunikacji z Bogiem. Składając na nich ofiary, wyrażali uwielbienie, dziękczynienie, przebłaganie za grzechy itp. Po centralizacji kultu w Jerozolimie (reforma Jozjasza w drugiej połowie VII w. przed Chr.) i zlikwidowaniu lokalnych sanktuariów, pozostały tylko trzy ołtarze w świątyni jerozolimskiej: ołtarz do ofiar całopalnych (wykonany z brązu), ołtarz kadzielny (wykonany ze złota) i ołtarz chlebów poświęconych (Wj 37,25 - 38,7). Zob.

OFIARA,

RÓG.

CIAŁO - termin wieloznaczny; zarówno jęz. hebr., jak i jęz. gr. posiadały dwa terminy na określenie ciała: hebr. sze’er, gr. sarks - dosł. ‘mięso’, ‘cielesność’ i hebr. basar, gr. soma - ‘ciało’. W mentalności semickiej człowiek był jednością, bez podziału na ciało i duszę, stosowanego w świecie greckim. Basar oznacza całego człowieka, ale także odnosi się do ciała zwierząt. Inne znaczenie słowa ciało pojawia się dopiero w NT, gdzie apostoł Paweł używał tego terminu, przeciwstawiając życie według łaski i ducha życiu według ciała, to znaczy opartemu na podążaniu za cielesnymi popędami (np. Rz 8,1nn). Nie oznacza to, że apostoł uważał ciało za złe z natury (np. 1Kor 6,19n). Życie według ciała charakteryzuje się dążeniem do zaspokajania ludzkiej pożądliwości (np. 1J 2,16n). Jest konsekwencją skażenia ludzkiej natury przez grzech ( Rz 5,12), ale dzięki wierze, łasce i pomocy Ducha Świętego, człowiek jest wezwany, aby panować nad własnym ciałem, czyli skłonnościami do ulegania pożądliwości. Życiu według ciała przeciwstawione jest życie duchowe, w którym nie ma miejsca na grzech (np. J 5,14; 8,11; 1J 3,6.9). W Piśmie Świętym ciało jest postrzegane jako godne szacunku, gdyż tylko jako ludzie, czyli istoty posiadające ciało, możemy dostąpić objawienia Boga (np. Ps 40,8nn; Hbr 10,5-10), żyć z Nim w przymierzu tu na ziemi, a po śmierci, w wieczności zjednoczyć się z Nim w pełni, posiadając ciała zmartwychwstałe, przemienione na podobieństwo ciała Jezusa po Jego Zmartwychwstaniu (np. 1Kor 15,51nn).


Przykład apostolskiej ofiarności
Spożywanie przez chrześcijan tzw. mięsa ofiarnego stało się dla Pawła impulsem do refleksji nad chrześcijańską wolnością i związaną z nią bezpośrednio odpowiedzialnością wobec innych ludzi. Każdemu człowiekowi przysługują prawa, ale gdy korzysta z nich bez jakiejkolwiek refleksji, nie licząc się z konsekwencjami, wówczas taka postawa może nawet innych krzywdzić. W życiu należy kierować się miłością, która zdolna jest do wyrzeczeń. Paweł własnym życiem dał przykład takiej postawy wyrzeczenia. Jego przeciwnicy twierdzili, że nie korzysta ze swoich praw, dlatego że one mu się nie należą. Nie rozumieli, że do poświęceń zdolny jest tylko ten, kto naprawdę kocha. Głosiciel Ewangelii musi być szczególnie roztropny w pozyskiwaniu środków na własne utrzymanie, bo przyjęcie ofiary może się wiązać z uzależnieniem od kogoś. Przed czymś takim przestrzega apostoł, dając do zrozumienia, że niekiedy lepiej jest cierpieć niedostatek, jeśli to pozwala swobodnie głosić całą prawdę Ewangelii. Apostoł robi rachunek sumienia chrześcijanom, a szczególnie oficjalnym głosicielom Ewangelii. Każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy myślę o sobie i swoich prawach, czy najpierw troszczę się o to, aby jak największej liczbie osób pomóc zbliżyć się do Jezusa? Jeśli ktoś przede wszystkim dba o swoje osobiste korzyści, to prawdopodobnie niewiele czasu i sił poświęca powierzonym mu osobom. Paweł wskazuje, że jeśli ktoś decyduje się swoim życiem głosić Ewangelię, musi się wczuć w sytuację tych, do których został posłany. Skuteczne apostolstwo polega na tym, że z wielką roztropnością i delikatnością wnika się w życie drugiego człowieka, próbuje się go jak najlepiej zrozumieć, akceptuje się go takim, jaki jest, a następnie z wielką cierpliwością i miłością głosi się mu Ewangelię, przez którą działa sam Jezus.


Potrzeba czujności i wyrzeczenia
Chrześcijanie, podobnie jak sportowcy, jeśli chcą zwyciężyć, czyli dobrze wypełnić swoje zadanie, muszą być właściwie przygotowani. Przyjęcie chrztu jest istotnym początkiem życia chrześcijańskiego, ale nie można zatrzymać się na tym etapie. Trzeba rozwijać się dalej, wypełniając życie dobrymi czynami. Nie dzieje się to bez wyrzeczeń, a niekiedy nawet heroicznej ofiary z samego siebie. Bóg nikomu nie skąpi łaski, ale odpowiedź ze strony człowieka też musi być wspaniałomyślna. Wysiłek, jaki człowiek wkłada w rozwój swojej wiary, świadczy o tym, jak poważnie traktuje on Boga, siebie samego i własne zbawienie. Gdy chrześcijanin byle jak przeżywa swoje życie, to chociaż nie traci, jak przegrani sportowcy, ziemskiej nagrody, pozbawia się szansy na osiągnięcie pełni szczęścia wiecznego. Także poprzestawanie na jakimś jednorazowym zwycięstwie sprzeciwia się chrześcijańskiemu życiu. Chrześcijanin, podobnie jak sportowiec, powinien nieustannie się rozwijać. Paweł ostrzega wprost, aby nikt nie uważał się za już doskonałego. Chrześcijanie, tak jak niegdyś Izraelici, są jeszcze w drodze do ziemi obiecanej, którą jest niebo, i wciąż zagraża im pokusa powrotu do fałszywych bogów, czyli do grzechu. Zawsze więc trzeba być czujnym, aby nie ulec pokusom. Jeśli Bóg dopuszcza pokusy, to czyni tak dlatego, by człowiek, ucząc się je przezwyciężać, umacniał się w tym, co jest naprawdę dobre.

Pierwszy List do Koryntian
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Miasto Korynt miało wyjątkowo korzystne położenie geograficzne. Znajdowało się między dwoma portami: Kenchrami (oddalonymi o 10 km), skąd przez Morze Egejskie można było dotrzeć do wszystkich portów wschodnich, i Lechaionem (oddalonym o 2 km), położonym nad Zatoką Koryncką, skąd można było dotrzeć do Italii. Dzięki takiemu położeniu Korynt był miastem bardzo bogatym i stał się w Grecji największym ośrodkiem handlowym. W I w. pełnił funkcję stolicy prowincji Achai i był siedzibą prokonsula. Jak każde tego typu miasto, Korynt charakteryzował się wielkimi kontrastami: obok bogatych elit żyły w nim masy ludzi biednych. Historycy obliczają, że za czasów Pawła 2/3 ludności Koryntu stanowili niewolnicy. Fragment z 1Kor 1,26-29 wskazuje na to, że w Koryncie pierwsi nawróceni na chrześcijaństwo pochodzili zwłaszcza spośród biedoty i niewolników. Ponieważ było to ważne miasto w cesarstwie rzymskim, osiedlało się w nim wielu legionistów‑weteranów. Prawdopodobnie niektórzy z nich przyjęli chrześcijaństwo, czego potwierdzeniem byłoby wymienianie przez Pawła imion łacińskich (np. Lucjusz, Tercjusz, Gajus, Kwartus, Tycjusz, Justus) w listach do wspólnoty korynckiej czy we wzmiankach o niej. W Koryncie była też duża liczba Żydów, którzy w pobliżu agory mieli własną synagogę. Ponadto do Koryntu chętnie przybywali mówcy i filozofowie, którzy przy okazji publicznych dysput promowali nowo powstałe prądy myślowe. Ogólnie Korynt nie cieszył się dobrą sławą. Używano nawet czasownika koryntiazomai ‘żyć po koryncku’ na określenie frywolnego życia lub uprawiania nierządu. Oprócz rozwiązłości Koryntianie słynęli również z pijaństwa.
Paweł po raz pierwszy przybył do Koryntu pod koniec 50 r. i pozostał tam przez około osiemnaście miesięcy. W tym czasie nawrócił sporą liczbę pogan i Żydów i zorganizował życie wspólnoty chrześcijańskiej (Dz 18,1-18). Po wyjeździe Apostoła okazało się, że nowo nawróceni chrześcijanie nie do końca zerwali z dawnym stylem życia. Niektórzy z nich ponownie ulegali negatywnym wpływom środowiska pogańskiego, inni próbowali wracać do judaizmu. Poważnymi problemami nękającymi młodą wspólnotę było m.in. uczestnictwo w kultach pogańskich, pogoń za ekstatycznymi doznaniami wzorowanymi na pogańskich kultach misteryjnych, przypadki profanacji podczas Eucharystii, swoboda seksualna, a także przywiązanie do pogańskich filozofii (zwłaszcza platonizmu), co powodowało odrzucenie istotnej prawdy wiary – zmartwychwstania ciała. Paweł czuł się ojcem wspólnoty korynckiej (1Kor 4,15), był z niej dumny, nazywał ją pieczęcią swojego apostołowania (1Kor 9,2) i swoim listem polecającym (2Kor 3,2). Po opuszczeniu Koryntu Apostoł z pewnością utrzymywał ze wspólnotą stałe kontakty, których śladem jest obecna w 1Kor 5,9 wzmianka o jakimś wcześniejszym liście, który jednak nie zachował się do naszych czasów.
Pierwszy List do Koryntian został napisany około pięciu lat po założeniu korynckiej wspólnoty, w czasie pobytu Pawła w Efezie, gdzie zatrzymał się podczas swojej trzeciej podróży misyjnej w latach 52-56. Bezpośrednią przyczyną napisania listu było pismo od Koryntian, w którym zadawali oni Apostołowi pytania i przedstawiali mu różne wątpliwości (1Kor 7,1). W odpowiedzi Paweł nawiązuje także do innych informacji na temat sytuacji w Koryncie, które do niego dotarły (1Kor 1,11; 5,1; 11,18).
Treść i teologia
Pierwszy List do Koryntian oprócz wstępu (1Kor 1,1-9) i zakończenia zawierającego różne informacje (1Kor 16,1-24) składa się z wyjaśnień związanych z pytaniami i trudnościami zaistniałymi w Kościele w Koryncie. Należały do nich: podziały wśród chrześcijan (1Kor 1,10 – 4,14); kazirodztwo i postawa chrześcijan wobec publicznego zgorszenia (1Kor 5,1-13); odwoływanie się do pogańskich sądów w celu rozstrzygnięcia sporów wśród chrześcijan (1Kor 6,1-11); rozpusta (1Kor 6,12-20); wybór małżeństwa lub bezżenności (1Kor 7,1-40); spożywanie mięsa ofiarowanego pogańskim bożkom (1Kor 8,1 – 11,1); porządek w czasie zebrań liturgicznych (1Kor 11,2-34); korzystanie z różnych darów Ducha Świętego (1Kor 12,1 – 14,40); zmartwychwstanie i życie wieczne (1Kor 15,1-58).
Paweł rozwiązuje wszystkie problemy, starając się ukazać je w świetle przykładu zostawionego przez Jezusa Chrystusa. Dla Apostoła jedynym punktem odniesienia jest Jezus Chrystus. Tylko w oparciu o wierność nauce Jezusa można właściwie zrozumieć i wyjaśnić każdą pojawiającą się trudność czy wątpliwość. Paweł zapewnia, że każdy, kto zwróci się do Jezusa, zostanie przez Niego oświecony i otrzyma zbawienie teraz i w wieczności.