101Ja, Paweł, który mam opinię, że jestem nieśmiały, kiedy przebywam wśród was, a surowy, kiedy jestem daleko, osobiście proszę was ze względu na delikatność i łagodność Chrystusa. 2Błagam was, abym nie musiał okazać się zbyt surowy, kiedy będę u was, a mam zamiar wystąpić przeciwko tym, którzy uważają, że postępuję tylko po ludzku. 3Choć bowiem jesteśmy słabymi ludźmi, to jednak nie toczymy walki po ludzku. 4Broń, którą posługujemy się w naszej walce, nie jest bowiem ludzka, ale od Boga czerpie moc zdolną zniszczyć twierdze. Burzymy rozumowania 5i wszelkie przeszkody wznoszone przeciwko poznaniu Boga, a wszelką myśl bierzemy do niewoli, aby doprowadzić ją do posłuszeństwa Chrystusowi. 6Gotowi też jesteśmy karać wszelkie nieposłuszeństwo, aż wasze posłuszeństwo będzie całkowite.
7Spójrzcie na to, co jest przed waszymi oczami! Jeśli ktoś jest przekonany, że należy do Chrystusa, to niech uzna, że my podobnie jak on należymy do Chrystusa. 8Gdybym więc chciał się chełpić władzą, którą dał mi Pan, aby was budować, a nie niszczyć, nie miałbym powodu do wstydu. 9Nie myślcie, że chcę was straszyć listami. 10Mówią bowiem: „Jego listy są wprawdzie poważne i mocne, ale gdy sam przybywa, okazuje się słaby, a jego słowa są nieporadne”. 11Ten, kto tak uważa, niech wie, że jacy jesteśmy w słowach, kiedy z daleka nauczamy przez nasze listy, tacy będziemy w czynach, kiedy do was przybędziemy.
12Nie odważymy się konkurować z tymi, którzy polecają samych siebie, ani porównywać się z nimi. Kiedy mierzą siebie własną miarą i porównują się ze sobą, pokazują, że pozbawieni są rozsądku. 13My nie będziemy chlubić się ponad miarę, lecz tylko tą miarą, którą wyznaczył nam Bóg, gdy sprawił, że dotarliśmy do was. 14Nie wykraczamy ponad to, kim jesteśmy, tak jakbyśmy do was nie dotarli, bo przecież to my przybyliśmy do was z Ewangelią Chrystusa. 15Nie chlubimy się ponad miarę cudzym trudem. Mamy natomiast nadzieję, że wraz ze wzrostem waszej wiary i my, według miary, która została nam wyznaczona, będziemy coraz bardziej wzrastać, 16głosząc Ewangelię także poza waszymi granicami. Nie chcemy chlubić się tym, co już zostało dokonane przez innych na ich polu działania.17Kto bowiem chce się chlubić, niech się chlubi Panem,18gdyż nie ten, kto poleca samego siebie, jest wiarygodny, ale ten, kogo poleca Pan.
należeć do Chrystusa – chodzi prawdopodobnie o szczególną funkcję bycia „sługami Chrystusa” (2Kor 11,23), którą szczycili się fałszywi nauczyciele przeciwstawiający się Pawłowi (2Kor 13,3-6).
CHRYSTUS (gr. christos - ‘namaszczony’, odpowiednik hebr. masziach - ‘mesjasz’, ‘pomazaniec’) - w ST w ten sposób określano królów Izraela, którym przekazywano władzę w obrzędzie namaszczenia oliwą (Sdz 9,8-15; 2Sm 5,3; 1Krl 1,39; Ps 89,21; Syr 43,13), a także kapłanów, których takim obrzędem wprowadzano w urząd (Wj 29,7; Kpł 4,3.5.16; Syr 45,15). Pismo Święte używa tego terminu w odniesieniu do Dawida i jego sukcesorów, kontynuujących zapoczątkowaną przez niego dynastię (2Sm 7,12nn). Z czasem utrwaliła się w Izraelu wizja króla-kapłana, który miał być idealnym władcą czasów ostatecznych. Miał on zamknąć dynastię królów i utrwalić królestwo Boże na ziemi. Jego panowanie miało mieć charakter duchowy i powszechny. W NT tytuł pomazaniec prawie wyłącznie występuje w greckiej formie christos i odnosi się jedynie do osoby Jezusa z Nazaretu jako Zbawiciela namaszczonego i objawianego światu przez Ojca, który Go posyła na ziemię, aby wypełnił dzieło odkupienia (Mt 16,16n). W Kościele pierwotnym powszechnie posługiwano się tym określeniem w odniesieniu do Jezusa i dlatego zaczęło ono funkcjonować jako Jego imię własne. Zob.
NAMASZCZENIE.
PAN (hebr. Adonai - ‘pan’; gr. Kyrios - ‘władca’, ‘ten który ma władzę nad innym człowiekiem lub całym ludem’) - tytuł wyrażający dostojeństwo i cześć. W ST termin ten stosowano w zastępstwie imienia Boga, którego ze względu na jego świętość nie wypowiadano. W obecnym przekładzie tam, gdzie występuje słowo ”Pan”, w oryginale jest słowo JHWH (tzw. tetragram), wymawiane zazwyczaj jako Jahwe. W ST jest to najważniejsze imię Boga, które prawdopodobnie oznacza Tego, który jest, który wyzwala, który stwarza, który panuje ( Wj 3,14n). W Septuagincie - greckim przekładzie ST - tytuł Pan (Kyrios) stał się imieniem własnym Boga, najwyższego spośród wszystkich władców (Pwt 10,17). NT tytuł Kyrios odnosi do Jezusa. Upowszechnił się on w pierwszych wspólnotach chrześcijan, którzy oddając się pod panowanie Chrystusa, uznali Go za jedynego Pana, władcę życia i śmierci (Rz 14,9), tego, który powróci (1Tes 4,17), aby ostatecznie zatryumfować nad wszystkim (Flp 2,9-11). Rzeczywiste uznanie Jezusa za Pana jest warunkiem wystarczającym do otrzymania zbawienia (Rz 10,9; por. J 13,13n).
EWANGELIA (gr. euangelion - ‘dobra nowina’) - słowo to było używane w języku potocznym i oznaczało pomyślną wieść, najczęściej dotyczącą odniesionych zwycięstw. Takie znaczenie można znale źć również w ST (2Sm 4,10). Pierwszy raz w kontekście religijnym słowo ewangelia zostało użyte dopiero w czasie przesiedlenia babilońskiego, kiedy stało się zapowiedzią mającego nadejść zbawienia (Na 2,1). Szczególnego, ściśle religijnego znaczenia nabiera w NT. Jezus, odwołując się do proroctwa Izajasza (Iz 40,9; 52,7), siebie samego nazywa zwiastunem Ewangelii, czyli radosnej nowiny o zbawieniu (Mk 1,15). Później termin ten stał się określeniem całej Jego nauki, Jego osoby (Mk 14,9), Jego historii (Mk 13,10), a podjęte przez uczniów dzieło przekazywania tej nauki nazywane jest głoszeniem Ewangelii ( Dz 5,42). Miano Ewangelii noszą także spisane opowiadania o Jezusie, włączone do kanonu Pisma Świętego, a także specyficzny gatunek literacki, którym posłużyli się autorzy tych pism. Zob.
EWANGELIE.
Pierwszeństwo Chrystusa
Apostoł ostrzega wiernych, aby nie dali się zwieść pomówieniom, które pod jego adresem wypowiadali jego przeciwnicy. Chociaż ich zachowanie wprowadzało niemałe zamieszanie wśród Koryntian, Paweł nie koncentruje się na zwalczaniu swoich przeciwników, ale najważniejsze jest dla niego głoszenie Ewangelii Chrystusa. Jest też przekonany, że przez to zyskuje godność, której nikt nie może go pozbawić. Apostoł przyznaje, że jako człowiek jest rzeczywiście słaby, ale gdy zagrożona jest Ewangelia, potrafi być stanowczy i gotów jest karać nieposłuszeństwo. Oznacza to, że swoją moc czerpie od Boga, który wspiera go, aby z odwagą bronił prawdy i jedności wśród chrześcijan.
Drugi List do Koryntian
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Niestety Pierwszy List do Koryntian nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. W korynckiej wspólnocie pojawili się ludzie, którzy chcieli osłabić pozycję Pawła, co dodatkowo podsycało konflikty i spory. Jak wynika z 2Kor 12,14 i 13,1, apostoł odwiedził Koryntian, aby rozwiązać problemy powstałe w ich wspólnocie, lecz wizyta ta nie wypadła pomyślnie. Paweł odszedł stamtąd, zapowiadając ponowne przyjście. Przygotował je następnym listem (tzw. Listem we łzach), który jednak się nie zachował (aluzje do niego znajdujemy w 2Kor 2,3.4.9; 7,8.12). List ten zawiózł Tytus, który następnie miał wrócić do Efezu i zdać Pawłowi relację z wykonanej misji. Niestety w tym czasie wybuchły w Efezie rozruchy przeciwko Pawłowi i musiał on opuścić miasto i udać się do Troady, a następnie do Macedonii (Dz 20,1-13). Tam dopiero spotkał Tytusa wracającego z misji pojednawczej i dowiedział się, że rozwój wypadków w Koryncie zapowiada pójście w dobrym kierunku (2Kor 7,5-7), wspólnota bowiem przyjęła napomnienia swojego założyciela. Mimo to wiele problemów pozostało jeszcze nierozwiązanych. Dlatego – korzystając z informacji Tytusa – Paweł pisze w Macedonii list, który jest nam znany jako Drugi List do Koryntian. Ma to miejsce w roku 55 lub 56.
Niektórzy uczeni uważają, że Drugi List do Koryntian składa się z dwóch różnych listów. Rozdziały 1 – 9 miałyby stanowić pierwszy list, rozdziały 10 – 13 – drugi. Ta druga część ma surowy ton, różniący się od stylu poprzedzających ją rozdziałów. Autor powraca w niej do potrzeby wymierzenia kary winnym, choć na podstawie 2Kor 2,5-11 i innych fragmentów można wnioskować, że problem ten został już rozwiązany. Egzegeci dochodzą więc do wniosku, że 2Kor 10 – 13 jest owym zaginionym Listem we łzach i został dołączony do 2Kor 1 – 9 w ostatniej fazie redakcji. Są też uczeni, którzy dopatrują się w znanym nam liście trzech lub nawet czterech różnych tekstów, z których chrześcijanie ułożyli później jedno pismo. Na ten temat nie da się jednak powiedzieć nic pewnego.
Treść i teologia
Drugi List do Koryntian jest bardzo osobisty i w przeważającej części został poświęcony problematyce apostolskiej. Ma on przy tym w wielu miejscach charakter polemiczny, gdyż Paweł po raz kolejny musi bronić swojego autorytetu i odpowiadać na zarzuty stawiane mu przez niektórych Koryntian niechętnie do niego nastawionych. Kwestie apostolatu oraz osobiste zwierzenia Pawła całkowicie wyparły w tym liście zagadnienia teologiczne. Zawiera on jednak szereg cennych pouczeń odnoszących się do życia chrześcijańskiego oraz znanych wyrażeń apostoła, które zachwycają swoim pięknem i głębią (np. 2Kor 1,19.22.24a; 3,2n.6.17; 4,5-7). List ten można podzielić na następujące części: 1) adres i uwielbienie Boga (2Kor 1,1-11); 2) autorytet apostoła Pawła (2Kor 1,12 – 7,16); 3) jałmużna dla Kościoła w Jerozolimie (2Kor 8,1 – 9,15); 4) obrona posługi apostoła Pawła (2Kor 10,1 – 13,10); 5) końcowe pozdrowienia (2Kor 13,11-13).
Apostoł ostrzega wiernych, aby nie dali się zwieść pomówieniom, które pod jego adresem wypowiadali jego przeciwnicy. Chociaż ich zachowanie wprowadzało niemałe zamieszanie wśród Koryntian, Paweł nie koncentruje się na zwalczaniu swoich przeciwników, ale najważniejsze jest dla niego głoszenie Ewangelii Chrystusa. Jest też przekonany, że przez to zyskuje godność, której nikt nie może go pozbawić. Apostoł przyznaje, że jako człowiek jest rzeczywiście słaby, ale gdy zagrożona jest Ewangelia, potrafi być stanowczy i gotów jest karać nieposłuszeństwo. Oznacza to, że swoją moc czerpie od Boga, który wspiera go, aby z odwagą bronił prawdy i jedności wśród chrześcijan.