Zniszczenie Sodomy i Gomory. Ocalenie Lota

191Pod wieczór przyszli do Sodomy dwaj aniołowie. Lot siedział wtedy w bramie miasta. Gdy ich zobaczył, wyszedł im naprzeciw i oddał im głęboki pokłon. 2Potem rzekł: „Zechciejcie, panowie, zajść do domu waszego sługi. Przenocujcie i obmyjcie sobie nogi, rano natomiast udacie się w drogę”. Oni jednak odpowiedzieli: „Nie. Przenocujemy na zewnątrz”. 3Gdy bardzo ich nakłaniał, zgodzili się i weszli do jego domu. Wtedy przygotował im wieczerzę i polecił upiec przaśne chleby, którymi się posilili.

4Zanim się położyli, mieszkańcy miasta Sodomy, młodzi i starzy, wszyscy bez wyjątku, otoczyli dom. 5Zawołali oni Lota i zapytali: „Gdzie są ci mężczyźni, którzy przyszli do ciebie w nocy? Wyprowadź ich do nas, abyśmy się nimi zabawili”. 6Lot wyszedł do nich, stanął przed wejściem i zamknął za sobą drzwi. 7Rzekł do nich: „Bracia moi, proszę was, nie popełniajcie tego występku! 8Mam dwie córki, które jeszcze nie współżyły z mężczyzną. Pozwólcie, że wyprowadzę je do was. Możecie zrobić z nimi, co się wam podoba. Lecz tym mężczyznom nie czyńcie nic złego, dlatego że schronili się pod moim dachem”. 9Oni jednak odpowiedzieli: „Odsuń się!”. I mówili: „Przyszedł tu jako cudzoziemiec i chce nami rządzić. Z tobą możemy postąpić jeszcze gorzej niż z nimi”. Gwałtownie odepchnęli Lota i rzucili się do drzwi, aby je wyważyć. 10Wtedy ci dwaj mężczyźni wysunęli ręce, wciągnęli Lota do wnętrza domu i zamknęli drzwi. 11Mężczyzn zaś, którzy byli przed wejściem do domu, młodych i starych, porazili ślepotą, tak że na próżno szukali drzwi.

12Potem ci dwaj mężczyźni rzekli do Lota: „Jeśli masz w mieście zięcia, synów i córki lub kogokolwiek innego, wyprowadź ich z tego miejsca. 13Mamy bowiem zniszczyć to miejsce, ponieważ poważne oskarżenie przeciwko niemu doszło do Pana. I Pan wysłał nas, abyśmy je zniszczyli”.

14Lot wyszedł więc, aby oznajmić to swoim zięciom, którzy mieli poślubić jego córki. Mówił: „Zbierzcie się i wyjdźcie z tego miejsca, gdyż Pan ma zniszczyć miasto”. Ale jego zięciowie wzięli to za żart.

15Gdy już zaczynało świtać, aniołowie ponaglali Lota, mówiąc: „Wstań i zabierz stąd swoją żonę oraz twoje dwie córki, które tu są, abyście nie zginęli z powodu winy tego miasta”. 16A gdy on zwlekał, chwycili go za rękę, a także jego żonę i dwie córki – Pan bowiem ulitował się nad nim – zabrali go i wyprowadzili poza miasto. 17A gdy już wyprowadzili ich z miasta, rzekli: „Uciekaj, abyś ocalił swoje życie! Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy. Uciekaj w góry, abyś nie zginął”.

18Lot im odrzekł: „O nie, Panie! 19Okazałeś twojemu słudze łaskę i obdarzyłeś mnie wielką twą dobrocią, ratując mi życie. Ale zanim zdołam uciec w góry, dosięgnie mnie nieszczęście i zginę. 20Tu w pobliżu jest miasto, do którego dałbym radę uciec. Choć jest ono niewielkie, pozwól, że się w nim schronię. Jest ono małe – prawda? W ten sposób ocalę moje życie”. 21Odrzekł mu: „Przychylam się i do twojej prośby. Nie zniszczę więc miasta, o którym mówisz. 22Szybko się w nim schroń, gdyż nic nie mogę uczynić, zanim do niego nie wejdziesz”. Dlatego dano temu miastu nazwę Soar.

23Gdy nad ziemią wzeszło słońce, Lot przyszedł do Soaru. 24Wtedy Pan spuścił z nieba na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia.25W ten sposób zniszczył te miasta i całą okolicę, jak również wszystkich mieszkańców tych miast i roślinność. 26Żona Lota obejrzała się do tyłu i stała się słupem soli.

27Abraham wstał rano i udał się na miejsce, gdzie przedtem stał przed Panem.28Gdy spojrzał na Sodomę, Gomorę i na całą okoliczną krainę, zobaczył, że nad ziemią unosi się dym jak z pieca, w którym wytapia się metal. 29Chociaż Bóg zniszczył okoliczne miasta, pamiętał jednak o Abrahamie i ocalił Lota od zagłady, jaką zesłał na miasta, w których on przedtem mieszkał.

Córki Lota. Początek Moabitów i Ammonitów

30Lot opuścił Soar i osiadł w górach ze swoimi dwiema córkami, bał się bowiem mieszkać w Soarze. Zamieszkał wraz z nimi w jaskini. 31Pewnego razu starsza córka powiedziała do młodszej: „Nasz ojciec jest stary, a nie ma w tym kraju mężczyzny, który mógłby przyjść do nas według ogólnego zwyczaju. 32Chodź, upoimy winem naszego ojca, a potem się z nim położymy. W ten sposób zapewnimy sobie potomstwo dzięki naszemu ojcu”. 33W nocy więc upoiły winem swojego ojca i starsza przyszła i położyła się przy swoim ojcu, a on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała.

34Następnego dnia starsza rzekła do młodszej: „Wczoraj ja spałam z ojcem. Upójmy go winem również tej nocy, a wtedy ty pójdziesz i będziesz z nim spała. W ten sposób zapewnimy sobie potomstwo dzięki naszemu ojcu”.

35Także tej nocy upoiły więc swojego ojca winem. Wtedy przyszła młodsza i spała z nim, a on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała. 36W ten sposób obie córki Lota zaszły w ciążę ze swoim ojcem.

37Gdy starsza urodziła syna, dała mu imię Moab. Jest on praojcem dzisiejszych Moabitów. 38Młodsza również urodziła syna i dała mu imię Ben-Ammi. Jest on praojcem dzisiejszych Ammonitów.


Sodoma – zob. Rdz 13,10+.


siedział… w bramie – brama miejska pełniła w starożytności wiele funkcji. Pomieszczenia w bramie i pobliski plac służyły jako miejsca spotkań, narad starszyzny, zawierania umów wobec świadków, sprawowania sądów (np. Pwt 21,19; Am 5,15).


obmyjcie… nogi – zob. Rdz 18,4+.


przaśne chleby – był to chleb tylko z mąki i wody, bez zakwasu, czyli sfermentowanego ciasta pozostawionego z poprzedniego wypieku (np. Wj 12,15.18-20.39). Zakwas służył do spulchniania ciasta.


zabawili – oryginał wskazuje, że chodzi im o współżycie seksualne z tymi mężczyznami.


nie współżyły – zob. Rdz 4,1+.


Soar – możliwe, że nazwa ta wywodzi się od hebr. czasownika być małym (w. 20). Zob. Rdz 13,10+.


Lot wypełnia nakaz aniołów, których wcześniej nie chciał posłuchać (Rdz 19,17-22). Zob. Rdz 13,10+.


położyła się przy swoim ojcu – czyli współżyła ze swoim ojcem. W kontekście podobnych wydarzeń ocena takiego czynu jest jednoznacznie negatywna (np. Rdz 35,22; zob. Rdz 49,4). Szczegółowe przepisy na ten temat zawiera Kpł 18.


ANIOŁ (hebr. mal’ak, gr. angelos - ‘zwiastun’, ‘posłaniec’) - istota duchowa, podporządkowana Bogu, któremu służy w różny sposób, zależny od potrzeby konkretnej sytuacji. W księgach ST nie wspomina się często o aniołach jako pośrednikach między Bogiem a ludźmi. Według opisów biblijnych Bóg najczęściej zwracał się do ludzi w sposób bezpośredni. Rozwój myśli religijnej sprawił, że Izraelici coraz mocniej podkreślali wszechmoc Boga i tym samym stawał się On dla nich coraz bardziej niedostępny, odległy. Wówczas w świadomości religijnej Żydów ugruntowało się przekonanie o istnieniu aniołów - istot pośredniczących w kontakcie Boga z człowiekiem. Biblia nie zawiera żadnych informacji na temat ich natury. Tożsamość aniołów określa ich misja, w której oznajmiają ludziom wolę Boga. Zadaniem aniołów jest również troska o ludzi (np. Ps 91,11). Bóg posłał swojego anioła, który przeprowadził Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej (Wj 23,20nn). Obecność aniołów pośród ludu była potwierdzeniem i symbolem realnej obecności samego Boga. Mogli też pełnić misję niszczycielską (np. Rdz 19,1nn - zniszczenie Sodomy; 2Krl 19,35 - zniszczenie armii asyryjskiej) lub zwiastować nieszczęście (Ps 78, 49). Niekiedy nazywani są świętymi (Hi 5, 1; Ps 89, 6; Dn 4, 10) albo synami Bożymi (Ps 29, 1; 89, 7). W imię Boga aniołowie mogą także odpuszczać ludziom grzechy. W NT aktywność aniołów widoczna jest szczególnie na początku Nowego Przymierza w kontekście poczęcia, narodzenia i pierwszych lat życia Jezusa na ziemi (Mt 1,20.24; 2,13.19; Łk 1 - 2). Anioł towarzyszył Jezusowi także w czasie kuszenia na pustyni oraz przed Męką w czasie modlitwy w Ogrodzie Oliwnym (np. Mt 4,11; Łk 22,43). Autorzy NT ukazują również istotną rolę aniołów w przekazie Bożego orędzia oraz w rozszerzaniu się i wzroście Kościoła (np. Dz 8,26; 10,3nn). Dopiero w czasach NT nastąpiło wyraÉne rozróżnienie aniołów na tych, którzy są wysłannikami Boga, oraz na demony - uosabiające zło, szkodzące człowiekowi. Zob.

DEMON,

OPĘTANIE.

BRAT - słowo ‘brat’ (siostra) w Piśmie Świętym może oznaczać brata rodzonego, współmałżonka lub narzeczonego (Tb 7,12; por. Pnp 4,9), dalszego krewnego, przyjaciela, rodaka, a nawet sojusznika. ST, obok braterstwa opartego na więzach krwi, wyraźnie podkreśla sens tego pojęcia w odniesieniu do wspólnoty i więzi duchowej ufundowanej na współodczuwaniu (1Sm 1,26) lub na mocy tego samego przymierza (Am 1,9; 1Mch 12,10). W NT pojęcie to odnosi się przede wszystkim do braci w wierze (Mt 18,15). Członkowie pierwszych wspólnot chrześcijan samych siebie określali mianem braci (np. 1Kor 6,6; Ef 6,21; Kol 1,1; Ap 1,9) i sióstr (np. Rz 16,1; 1Kor 9,5); takie braterstwo ma swoje Źródło we wspólnym dziecięctwie Bożym (Rz 8,14-17). Jako dzieci jednego Ojca wszyscy wierzący stają się dziedzicami Jego obietnic.


PAN (hebr. Adonai - ‘pan’; gr. Kyrios - ‘władca’, ‘ten który ma władzę nad innym człowiekiem lub całym ludem’) - tytuł wyrażający dostojeństwo i cześć. W ST termin ten stosowano w zastępstwie imienia Boga, którego ze względu na jego świętość nie wypowiadano. W obecnym przekładzie tam, gdzie występuje słowo ”Pan”, w oryginale jest słowo JHWH (tzw. tetragram), wymawiane zazwyczaj jako Jahwe. W ST jest to najważniejsze imię Boga, które prawdopodobnie oznacza Tego, który jest, który wyzwala, który stwarza, który panuje ( Wj 3,14n). W Septuagincie - greckim przekładzie ST - tytuł Pan (Kyrios) stał się imieniem własnym Boga, najwyższego spośród wszystkich władców (Pwt 10,17). NT tytuł Kyrios odnosi do Jezusa. Upowszechnił się on w pierwszych wspólnotach chrześcijan, którzy oddając się pod panowanie Chrystusa, uznali Go za jedynego Pana, władcę życia i śmierci (Rz 14,9), tego, który powróci (1Tes 4,17), aby ostatecznie zatryumfować nad wszystkim (Flp 2,9-11). Rzeczywiste uznanie Jezusa za Pana jest warunkiem wystarczającym do otrzymania zbawienia (Rz 10,9; por. J 13,13n).


MOAB, MOABICI - lud wywodzący się od Moaba, syna Lota (Rdz 19,30-33.37), zamieszkujący królestwo Moabu, którego terytorium obejmowało równinę położoną na południowy wschód od Morza Martwego. Granice Moabu wyznaczają rzeki: Arnon od północy i Zared od południa. Kraina ta ma charakter rozległego, dobrze nawodnionego płaskowyżu. Moabici byli ludem rolniczym. Zajmowali się uprawą zbóż i pasterstwem. Izraelici na jakiś czas podporządkowali sobie królestwo Moabu. Następnie stało się ono wasalem Asyrii. Kres politycznej historii Moabu położył prawdopodobnie w VI w. przed Chr. babiloński władca Nabuchodonozor.


AMMONICI (od hebr. ammon - ‘ludowy’, ‘mój lud’) - aramejski lud wywodzący się od Lota, bratanka Abrahama (Rdz 19,30-38). Zamieszkiwali tereny nad wschodnim dopływem Jordanu Jabbokiem, na wschód i na północ od Morza Martwego. Ich terytorium znajdowało się na terenie dzisiejszej Jordanii. Państwo Ammonitów powstało na przełomie epok brązu i żelaza (1500-1000 przed Chr.). Stolicą była Rabba położona w miejscu, gdzie znajduje się obecna stolica Jordanii - Amman. W Piśmie Świętym zostały opisane liczne wojny Izraelitów z Ammonitami, które rozpoczęły się niedługo po przybyciu Izraelitów do Kanaanu (np. Sdz 10,7-9). Zwycięską walkę z Ammonitami stoczył sędzia Jefte (Sdz 11). Pokonał ich również Saul pod Jabesz w Gileadzie (1Sm 11) oraz Dawid w bitwie pod Rabba (2Sm 11,14-21). Pomimo tych klęsk państwo Ammonitów przetrwało, a w okresie asyryjskim (VIII-VII w. przed Chr.) znacznie wzrosło jego znaczenie na Bliskim Wschodzie. Świadczą o tym liczne znaleziska archeologiczne z tego okresu, teksty asyryjskie oraz pisma proroków ST (np. Jr 49,1-6; Ez 25,1-7; Am 1,13-15; So 2,8). Państwo Ammonitów prawdopodobnie zostało wcielone do nowobabilońskiego imperium Nabuchodonozora i już nigdy się nie odrodziło. Niewiele można powiedzieć na temat religii Ammonitów. Wiadomo tylko, że ich najważniejszym bóstwem był, czczony także przez Fenicjan, Milkom. Zob.

KANAAN.

Zniszczenie Sodomy i Gomory. Ocalenie Lota
Opowiadanie to zawiera jeszcze jedno uzasadnienie faktu wybrania Abrahama przez Boga. Stało się tak, dlatego że Abraham, w odróżnieniu od zdeprawowanych mieszkańców Sodomy i Gomory, a także w przeciwieństwie do Lota, okazał się człowiekiem bardzo uczciwym, dobrym i posłusznym Bogu. Być może w opowiadaniu tym zawarta jest też próba wyjaśnienia wyglądu terenów na południowym wybrzeżu Morza Martwego, które do dziś sprawiają wrażenie ziemi zniszczonej jakąś katastrofą. Wstawiennictwo Abrahama (Rdz 18,23-32) nie przyniosło skutku, dlatego że w Sodomie nie było ani jednego człowieka, który okazałby skruchę i byłby gotów wyrzec się zła (w. 4). Lot, który ocalał dzięki Abrahamowi, też ociągał się z wypełnieniem nakazów aniołów, tak jakby nie dowierzał, że dokona się zagłada miasta. Możliwe jest, że przesiąknął mentalnością mieszkańców Sodomy, którzy już od dawna byli nieposłuszni Bogu (Rdz 13,13). Także żona Lota wykazała nieposłuszeństwo (ww. 17.26). Mimo że Lot za wszelką cenę chciał obronić swoich gości, co było zgodne z ówczesnymi zwyczajami, to jednak rozwiązanie, które proponuje, jest nie tylko nieludzkie, ale oznacza jego głupotę i zepsucie. Nie można ratować czyjegoś życia i własnej reputacji kosztem życia i godności innych osób – w tym wypadku własnych córek. Interwencja aniołów jest wyraźnym znakiem tego, że pomysł Lota jest sprzeczny z wolą Boga (Sdz 19,22nn). Bóg sprzeciwia się wszelkim zwyczajom kulturowym, które tworzą lub podtrzymują nierówności w traktowaniu mężczyzn i kobiet. Abraham, widząc zniszczone miasta, zapewne odczuł żal, gdyż miał świadomość, że także w tym miejscu Bóg się objawiał (w. 27). Jego objawienie się nie zostało jednak przyjęte (Rdz 13,13), co doprowadziło do moralnego upadku ludzi. Zniszczenie jest więc konsekwencją wolnej decyzji ludzi i tym samym ukazuje sprawiedliwość Boga, który pozwala, aby ludzie sami ponieśli skutki własnych wyborów. Sprawiedliwość Boga polega także na tym, że nieustannie pamięta o tych, którzy są Mu posłuszni (w. 29; zob. Rdz 8,1; 30,22).


Córki Lota. Początek Moabitów i Ammonitów
Opowiadanie to stanowi zakończenie historii Lota i świadczy o tym, że on i jego potomstwo nie otrzymali takiego błogosławieństwa, jakiego Bóg udzielił Abrahamowi. Autor biblijny posługuje się prawdopodobnie legendą na temat pochodzenia Moabitów i Ammonitów, w której z jednej strony ukazane jest pokrewieństwo między potomkami Abrahama i Lota, a z drugiej strony potomkowie Lota są ośmieszeni i traktowani jak ludzie gorszej kategorii. Legenda ta mogła być echem różnych napięć czy wręcz wrogości narosłych pomiędzy Izraelem a tymi ludami. Możliwe jest również to, że na Wschodzie w taki sposób uprawiano krytykę wrogich sąsiadów.

Księga Rodzaju
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa: Bereszit pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza ‘źródło życia’, ‘początek życia’, ‘pochodzenie’, ‘narodziny’ (Rdz 5,1). Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów. W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi. Genealogie tłumaczące pochodzenie ludów dawały jednocześnie wskazania na temat wzajemnych relacji z ludźmi zamieszkującymi te regiony.
Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
Treść i teologia
Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1 – 11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Możliwe jest, że wcześniej została zredagowana część opowiadająca o przodkach Izraela, gdyż ideowo była bliższa pokoleniu wygnańców, do których pierwotnie ją adresowano. Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1 – 11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu. Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje tę cześć Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.