Małżeństwo Izaaka i Rebeki

241Abraham zestarzał się i osiągnął sędziwy wiek, a Pan błogosławił mu we wszystkim.2Pewnego razu Abraham rzekł do swojego najstarszego sługi, zarządzającego całym jego majątkiem: „Włóż mi swoją rękę między nogi 3i przysięgnij mi na Pana, Boga nieba i ziemi, że nie wybierzesz mojemu synowi żony spośród kobiet Kanaanu, w którym mieszkam.4Udasz się natomiast do mojego rodzinnego kraju i tam wybierzesz żonę dla Izaaka”. 5Sługa mu odrzekł: „A jeśli ta kobieta nie zechce pójść ze mną do tego kraju, czy wtedy mam zaprowadzić twojego syna do kraju, z którego wyszedłeś?”. 6Abraham mu odpowiedział: „Strzeż się tego, byś miał tam zaprowadzić mojego syna! 7Pan, Bóg nieba, który wyprowadził mnie z domu mego ojca i z mojej rodzinnej ziemi, który mówił do mnie i przysiągł mi: «Twojemu potomstwu oddaję ten kraj», pośle przed tobą swojego anioła, abyś znalazł tam żonę dla mojego syna.8A gdyby ta kobieta nie chciała z tobą pójść, będziesz zwolniony z tej przysięgi. Tylko nie prowadź tam mojego syna”. 9Sługa ów włożył więc rękę między nogi swego pana Abrahama i przysiągł mu zgodnie z jego wolą.

10Potem wziął dziesięć wielbłądów, a także kosztowności swojego pana i udał się w drogę do Aram Nacharaim, czyli do miasta Nachora.

11Tam rozsiodłał wielbłądy przy studni poza miastem. Było to wieczorem, gdy wychodzono czerpać wodę. 12I zaczął się modlić: „Panie, Boże mojego pana Abrahama, daj mi pomyślne spotkanie i okaż łaskę mojemu panu Abrahamowi.13Oto stoję teraz przy źródle, a córki mieszkańców tego miasta wychodzą czerpać wodę. 14Niech dziewczyna, której powiem: Przechyl dzban, abym mógł się napić, odpowie: «Napij się i napoję także twoje wielbłądy». Niech ona będzie tą, którą przeznaczyłeś dla twojego sługi Izaaka. Niech po tym poznam, że okazałeś łaskę mojemu panu”.

15Jeszcze nie skończył się modlić, gdy z dzbanem na ramieniu przyszła Rebeka, córka Betuela, który był synem Milki, ona natomiast była żoną Nachora, brata Abrahama. 16Była to bardzo piękna dziewczyna, dziewica, z którą nie współżył jeszcze żaden mężczyzna. Zeszła do źródła, napełniła dzban wodą i zamierzała odejść. 17Wtedy ów sługa wybiegł jej na spotkanie, mówiąc: „Pozwól mi się napić trochę wody z twojego dzbana”. 18Ona odrzekła: „Pij, panie mój”. Szybko pochyliła swój dzban i dała mu pić. 19Gdy się napił, powiedziała: „Naczerpię wody także dla twoich wielbłądów, aby piły według potrzeby”. 20Wylała więc szybko wodę z dzbana do koryta, pobiegła znów do studni, aby naczerpać wody. Czerpała tak dla wszystkich jego wielbłądów. 21Mężczyzna przypatrywał się jej w milczeniu, aby się upewnić, czy Pan poszczęści jego podróży, czy nie.

22Gdy tylko wielbłądy przestały pić, wyjął złoty kolczyk ważący pół sykla, a na jej ręce włożył dwie złote bransolety ważące dziesięć syklów. 23Następnie zapytał: „Czyją jesteś córką?”. I dodał: „Powiedz mi, czy w domu twojego ojca byłoby dla nas miejsce na nocleg?”. 24Ona mu odpowiedziała: „Jestem córką Betuela, syna Milki, którego ona urodziła Nachorowi. 25Jest u nas dużo słomy i paszy, jak również miejsca na nocleg”.

26Wtedy ów człowiek uklęknął, oddał Panu głęboki pokłon27i mówił: „Niech będzie błogosławionyPan, Bóg mojego pana Abrahama, bo nie odmówił mojemu panu swojej łaski i wierności. Prowadził mnie bowiem w drodze do domu krewnych mojego pana”.

28Tymczasem dziewczyna pobiegła i w domu swojej matki opowiedziała o tym, co się stało. 29Rebeka miała brata imieniem Laban. Pobiegł on do tego człowieka za miasto, do źródła. 30Gdy zobaczył kolczyk i bransolety na rękach swojej siostry i usłyszał słowa Rebeki: „Tak mi mówił ten człowiek”, podszedł do mężczyzny, który stał z wielbłądami u źródła, 31i rzekł: „Chodź, błogosławiony przez Pana. Dlaczego tu stoisz? Przygotowałem już dla ciebie dom i miejsce dla wielbłądów”.

32Wszedł więc ów człowiek do domu i rozsiodłano wielbłądy. Następnie dano słomę i paszę wielbłądom, a przybyszowi i jego towarzyszom wodę do umycia nóg. 33A gdy postawiono przed nim jedzenie, rzekł: „Nie będę jadł, dopóki nie przedstawię swojej sprawy”. Odpowiedzieli: „Mów”. 34A on oświadczył: „Jestem sługą Abrahama. 35Pan stale błogosławił mojemu panu, dlatego ma wszystkiego pod dostatkiem: dał mu owce i woły, srebro i złoto, sługi i służące, wielbłądy i osły.36Żona mojego pana, Sara, urodziła mu w starości syna. Jemu właśnie oddał on cały swój majątek. 37Pan mój kazał mi przysiąc i powiedział: «Nie wybierzesz dla mojego syna żony spośród kobiet kananejskich, w których kraju mieszkam. 38Pójdziesz natomiast do mojego rodzinnego domu, do moich krewnych, aby tam wybrać żonę dla mojego syna». 39Odpowiedziałem mojemu panu: A jeśli ta kobieta nie zechce pójść ze mną? 40Powiedział mi: «Pan, z którym żyję w zażyłości, wyśle z tobą swojego anioła, sprawi, że ci się poszczęści i wybierzesz mojemu synowi żonę w moim rodzinnym domu, spośród moich krewnych.41Będziesz jednak zwolniony z przysięgi, jeśli przyjdziesz do moich krewnych, a oni ci jej nie dadzą. Wówczas będziesz wolny od przysięgi». 42Dziś właśnie przyszedłem do tego źródła. I modliłem się: Panie, Boże mojego pana Abrahama, obyś zechciał poszczęścić podróży, którą odbywam.43Oto stoję tu, przy źródle. Spraw, aby dziewczyna, która przyjdzie czerpać wodę i do której powiem, aby dała mi się trochę napić ze swojego dzbana, 44i która odpowie mi, że da pić zarówno mnie, jak i naczerpie dla moich wielbłądów, była tą, którą Pan wybrał dla syna mojego pana.45Zanim skończyłem tę żarliwą modlitwę, przyszła Rebeka z dzbanem na ramieniu. Zeszła do źródła i naczerpała wody. Powiedziałem więc do niej: Proszę, daj mi się napić. 46A ona szybko nachyliła swój dzban i powiedziała: «Pij, a potem napoję twoje wielbłądy». Napiłem się więc, a potem napoiła wielbłądy. 47Następnie zapytałem ją: Czyją jesteś córką? A ona odrzekła: «Jestem córką Betuela, syna Nachora, którego mu urodziła Milka». Wtedy włożyłem kolczyk w jej nozdrza i bransolety na jej ręce. 48Potem uklęknąłem, oddałem pokłon Panu i błogosławiłem Pana, Boga mojego pana Abrahama za to, że prowadził mnie właściwą drogą, abym mógł dla jego syna wziąć za żonę córkę jego brata.49Teraz więc, jeśli zamierzacie okazać mojemu panu prawdziwą życzliwość, to mi powiedzcie. A jeśli nie, to też mi powiedzcie, a wtedy udam się gdzie indziej”.

50Laban i Betuel odpowiedzieli: „Skoro od Pana wyszło to wszystko, to nie my mamy tu głos decydujący.51Oto przed tobą jest Rebeka: niech idzie z tobą i będzie żoną syna twojego pana, jak to Pan zdecydował”.52Gdy sługa Abrahama usłyszał te słowa, oddał głęboki pokłon Panu.53Następnie wyjął srebrne i złote naczynia, a także szaty i dał je Rebece. Bratu zaś i jej matce wręczył kosztowności. 54A gdy się posilili i napili wraz z towarzyszami, udali się na spoczynek. O świcie wstali, a sługa Abrahama powiedział: „Odprawcie mnie do mego pana”. 55Brat i matka Rebeki rzekli: „Niech dziewczyna zostanie z nami chociaż dziesięć dni, a potem może odjechać”. 56Na to sługa: „Nie zatrzymujcie mnie, skoro Pan poszczęścił mojej podróży. Odprawcie mnie, abym mógł udać się do mojego pana”.57Odpowiedzieli: „Zawołajmy dziewczynę i ją spytajmy”.

58Zawołali więc Rebekę i zapytali: „Czy chcesz iść z tym człowiekiem?”. Odpowiedziała: „Tak!”. 59Wtedy odprawili swoją siostrę, Rebekę, jej niańkę, a także sługę Abrahama i jego towarzyszy. 60Błogosławili też Rebece, mówiąc:

„Siostro nasza, wzrastaj w tysiące!

Niech twoje potomstwo zdobędzie bramy swoich wrogów!”.

61Potem Rebeka wsiadła razem ze swoimi służącymi na wielbłądy i wyruszyła za owym człowiekiem. Sługa ów odjechał więc razem z Rebeką.

62Tymczasem Izaak, który mieszkał w Negebie, właśnie wrócił od studni Lachaj-Roj. 63Pod wieczór wyszedł na pole, aby rozmyślać. Gdy podniósł wzrok, zobaczył zbliżające się wielbłądy. 64Również Rebeka podniosła wzrok, a gdy dostrzegła Izaaka, zsiadła z wielbłąda. 65Zapytała sługę: „Kim jest ten mężczyzna idący do nas przez pole?”. Sługa odpowiedział: „To mój pan”. Wtedy ona wzięła zasłonę i zakryła się.

66Kiedy sługa opowiedział o wszystkim, co zrobił, 67Izaak wprowadził ją do namiotu swojej matki Sary. Przyjął więc Rebekę i została jego żoną. Izaak pokochał ją i doznał pociechy po śmierci matki.


Włóż mi swoją rękę między nogi – znaczenie gestu nie jest do końca wyjaśnione. Kładzenie ręki w okolicach narządów płciowych miało być może na celu podkreślenie, że przysięga zobowiązuje do zachowania ciągłości rodu.


Abraham pochodził z Ur chaldejskiego (Rdz 11,28+). Było to miasto na południu Mezopotamii, położone nad brzegiem Eufratu, niedaleko zejścia się Eufratu z Tygrysem (dzisiejsze Tell el-Muqayyar). Potem wraz z ojcem i innymi krewnymi mieszkał w Charanie (Rdz 11,31+), leżącym nad dopływem Eufratu Balikhem w północno-zachodniej Mezopotamii (dzisiejsza południowo-wschodnia Turcja). Abraham wysyła swojego sługę w okolice Charanu (Rdz 24,10+).


wziął dziesięć wielbłądów – wzmianka o wielbłądach może tu być anachronizmem, gdyż ślady udomowienia wielbłąda w Palestynie pochodzą dopiero z ok. XII w. przed Chr. Abraham mógł być jednak posiadaczem tych zwierząt, ponieważ zostały one udomowione w środkowej Azji już ok. 2500 r. przed Chr.


Aram Nacharaim – miasto położone na wschód od górnego odcinka Balikhu – dopływu Eufratu, niedaleko Charanu (dzisiejsza południowo-wschodnia Turcja).


nie współżył – zob. Rdz 4,1+.


niańka – miała na imię Debora (Rdz 35,8).


Negeb – zob. Rdz 12,9+.


studnia Lachaj-Roj – zob. Rdz 16,14.


zakryła się – zwyczaj zakrywania twarzy w miejscach publicznych przez kobiety, szczególnie niezamężne, był praktykowany wśród niektórych ludów Wschodu.


PAN (hebr. Adonai - ‘pan’; gr. Kyrios - ‘władca’, ‘ten który ma władzę nad innym człowiekiem lub całym ludem’) - tytuł wyrażający dostojeństwo i cześć. W ST termin ten stosowano w zastępstwie imienia Boga, którego ze względu na jego świętość nie wypowiadano. W obecnym przekładzie tam, gdzie występuje słowo ”Pan”, w oryginale jest słowo JHWH (tzw. tetragram), wymawiane zazwyczaj jako Jahwe. W ST jest to najważniejsze imię Boga, które prawdopodobnie oznacza Tego, który jest, który wyzwala, który stwarza, który panuje ( Wj 3,14n). W Septuagincie - greckim przekładzie ST - tytuł Pan (Kyrios) stał się imieniem własnym Boga, najwyższego spośród wszystkich władców (Pwt 10,17). NT tytuł Kyrios odnosi do Jezusa. Upowszechnił się on w pierwszych wspólnotach chrześcijan, którzy oddając się pod panowanie Chrystusa, uznali Go za jedynego Pana, władcę życia i śmierci (Rz 14,9), tego, który powróci (1Tes 4,17), aby ostatecznie zatryumfować nad wszystkim (Flp 2,9-11). Rzeczywiste uznanie Jezusa za Pana jest warunkiem wystarczającym do otrzymania zbawienia (Rz 10,9; por. J 13,13n).


BŁOGOSŁAWIĆ, BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, BŁOGOSŁAWIONY - w ST rzeczywistość błogosławieństwa wyraża więź między Bogiem i Jego ludem albo między poszczególnymi ludźmi. Podmiotem udzielającym błogosławieństwa może być zarówno Bóg, jak i człowiek. Gdy Bóg udziela błogosławieństwa, oznacza to, że okazuje On człowiekowi swoją łaskę, przychylność i pozwala mu nawiązać ze sobą więź. Człowiek natomiast, błogosławiąc Boga, uznaje Go za swojego Pana i wyraża pragnienie podporządkowania Jemu całego swojego życia. W ten sposób oddaje Mu również cześć i składa dziękczynienie za Jego opiekę. W relacjach międzyludzkich błogosławieństwo wyrasta z tradycji plemiennych. Wyraża ono nie tylko akceptację człowieka, lecz pociąga za sobą konieczność przyjęcia przez niego praw i obowiązków rodowych (np. Rdz 49,1-28). Niektórzy autorzy biblijni stwierdzali, że błogosławieństwo Boga odnosi się tylko do relacji między Nim a Jego ludem. Warunkiem otrzymania przez naród wybrany błogosławieństwa jest posłuszeństwo Bogu. Brak posłuszeństwa skutkuje przekleństwem, którego wyrazem są różnego rodzaju klęski i nieszczęścia w życiu narodu (Kpł 26,14-39; Pwt 28,15-68). Inni autorzy biblijni uważali, że błogosławieństwo wiąże się ściśle z kultem. W NT są liczne świadectwa potwierdzające udzielanie ludziom błogosławieństwa przez Jezusa (np. Mk 10,16; Łk 24,50; Dz 3,26). Skutkiem błogosławieństwa udzielonego przez Jezusa jest doświadczenie szczęścia, które wypełnia wszystkie sfery ludzkiego życia. W pełni szczęśliwy jest człowiek, który z wiarą przyjmuje błogosławieństwo i uznaje, że Jezus jest Synem Bożym i Zbawcą świata (np. Mt 16,17; por. Mt 5,3-12).


KANAAN, KANANEJCZYCY - starożytna nazwa kraju położonego na obszarze dzisiejszego Izraela i Libanu. Dotychczas nie ustalono dokładnych granic starożytnego Kanaanu (Rdz 10,19). Zanim Izraelici pojawili się na tych terenach pod koniec XIII w. przed Chr., żyły tam różne plemiona (ok. 30) skupione wokół większych miast (Rdz 10,15-18; 15,19-21; Wj 3,8.17; 13,5; Pwt 7,1; 20,17; Joz 3,10). Każde plemię miało swojego władcę i rywalizowało z sąsiadami. Ludność zamieszkująca Kanaan zajmowała się głównie rolnictwem, a także żeglarstwem i kupiectwem. Religia Kananejczyków była ściśle związana z codziennym rytmem życia. Koncentrowała się wokół kultu płodności. W Biblii mieszkańcy Kanaanu zasadniczo są ukazywani w negatywnym świetle (np. Rdz 9,18-27; Dn 13,56nn). Chociaż Izraelici gardzili nimi jako ludnością podbitą (Sdz 1,28), to jednak pod względem rozwoju cywilizacyjnego wiele zawdzięczają kulturze kananejskiej.


ANIOŁ (hebr. mal’ak, gr. angelos - ‘zwiastun’, ‘posłaniec’) - istota duchowa, podporządkowana Bogu, któremu służy w różny sposób, zależny od potrzeby konkretnej sytuacji. W księgach ST nie wspomina się często o aniołach jako pośrednikach między Bogiem a ludźmi. Według opisów biblijnych Bóg najczęściej zwracał się do ludzi w sposób bezpośredni. Rozwój myśli religijnej sprawił, że Izraelici coraz mocniej podkreślali wszechmoc Boga i tym samym stawał się On dla nich coraz bardziej niedostępny, odległy. Wówczas w świadomości religijnej Żydów ugruntowało się przekonanie o istnieniu aniołów - istot pośredniczących w kontakcie Boga z człowiekiem. Biblia nie zawiera żadnych informacji na temat ich natury. Tożsamość aniołów określa ich misja, w której oznajmiają ludziom wolę Boga. Zadaniem aniołów jest również troska o ludzi (np. Ps 91,11). Bóg posłał swojego anioła, który przeprowadził Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej (Wj 23,20nn). Obecność aniołów pośród ludu była potwierdzeniem i symbolem realnej obecności samego Boga. Mogli też pełnić misję niszczycielską (np. Rdz 19,1nn - zniszczenie Sodomy; 2Krl 19,35 - zniszczenie armii asyryjskiej) lub zwiastować nieszczęście (Ps 78, 49). Niekiedy nazywani są świętymi (Hi 5, 1; Ps 89, 6; Dn 4, 10) albo synami Bożymi (Ps 29, 1; 89, 7). W imię Boga aniołowie mogą także odpuszczać ludziom grzechy. W NT aktywność aniołów widoczna jest szczególnie na początku Nowego Przymierza w kontekście poczęcia, narodzenia i pierwszych lat życia Jezusa na ziemi (Mt 1,20.24; 2,13.19; Łk 1 - 2). Anioł towarzyszył Jezusowi także w czasie kuszenia na pustyni oraz przed Męką w czasie modlitwy w Ogrodzie Oliwnym (np. Mt 4,11; Łk 22,43). Autorzy NT ukazują również istotną rolę aniołów w przekazie Bożego orędzia oraz w rozszerzaniu się i wzroście Kościoła (np. Dz 8,26; 10,3nn). Dopiero w czasach NT nastąpiło wyraÉne rozróżnienie aniołów na tych, którzy są wysłannikami Boga, oraz na demony - uosabiające zło, szkodzące człowiekowi. Zob.

DEMON,

OPĘTANIE.

SYKL - miara wagi stosowana najczęściej w odniesieniu do metali szlachetnych i wynosząca ok. kruszcu (tzw. sykl lekki; niektórzy podają ) lub kruszcu (tzw. sykl ciężki, niektórzy podają ). Częściej posługiwano się syklem lekkim. Z czasem sykl stał się jednostką monetarną bitą przez Żydów.


BŁOGOSŁAWIĆ, BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, BŁOGOSŁAWIONY - w ST rzeczywistość błogosławieństwa wyraża więź między Bogiem i Jego ludem albo między poszczególnymi ludźmi. Podmiotem udzielającym błogosławieństwa może być zarówno Bóg, jak i człowiek. Gdy Bóg udziela błogosławieństwa, oznacza to, że okazuje On człowiekowi swoją łaskę, przychylność i pozwala mu nawiązać ze sobą więź. Człowiek natomiast, błogosławiąc Boga, uznaje Go za swojego Pana i wyraża pragnienie podporządkowania Jemu całego swojego życia. W ten sposób oddaje Mu również cześć i składa dziękczynienie za Jego opiekę. W relacjach międzyludzkich błogosławieństwo wyrasta z tradycji plemiennych. Wyraża ono nie tylko akceptację człowieka, lecz pociąga za sobą konieczność przyjęcia przez niego praw i obowiązków rodowych (np. Rdz 49,1-28). Niektórzy autorzy biblijni stwierdzali, że błogosławieństwo Boga odnosi się tylko do relacji między Nim a Jego ludem. Warunkiem otrzymania przez naród wybrany błogosławieństwa jest posłuszeństwo Bogu. Brak posłuszeństwa skutkuje przekleństwem, którego wyrazem są różnego rodzaju klęski i nieszczęścia w życiu narodu (Kpł 26,14-39; Pwt 28,15-68). Inni autorzy biblijni uważali, że błogosławieństwo wiąże się ściśle z kultem. W NT są liczne świadectwa potwierdzające udzielanie ludziom błogosławieństwa przez Jezusa (np. Mk 10,16; Łk 24,50; Dz 3,26). Skutkiem błogosławieństwa udzielonego przez Jezusa jest doświadczenie szczęścia, które wypełnia wszystkie sfery ludzkiego życia. W pełni szczęśliwy jest człowiek, który z wiarą przyjmuje błogosławieństwo i uznaje, że Jezus jest Synem Bożym i Zbawcą świata (np. Mt 16,17; por. Mt 5,3-12).


DROGA - w Piśmie Świętym termin ten ma często znaczenie symboliczne. Zwykle oznacza wzorzec postępowania Boga (Iz 55,8n) i ludzi (Ps 1,6). Słowem tym posługuje się również biblijna literatura mądrościowa, której autorzy zachęcają do wyboru drogi, która prowadzi do życia i przestrzegają przed błędną drogą prowadzącą do śmierci (np. Pwt 30,15-20; Ps 119,1; Prz 4,19; Mt 7,13n). Lud Izraela, mający swoje korzenie w koczowniczych plemionach, rozumiał swoją historię jako wędrówkę, jako nieustanne bycie w ”drodze” zapoczątkowane przez Abrahama. W NT słowo to nabiera jeszcze bardziej specyficznego znaczenia. Jezus siebie samego nazywa drogą prowadzącą do Ojca (J 14,6). Każdy, kto łączy się z Chrystusem, otrzymuje nowe życie (Hbr 10,20). Jednym z pierwszych określeń tworzącej się wspólnoty chrześcijan był zwrot zwolennicy tej drogi (np. Dz 9,2).


BRAT - słowo ‘brat’ (siostra) w Piśmie Świętym może oznaczać brata rodzonego, współmałżonka lub narzeczonego (Tb 7,12; por. Pnp 4,9), dalszego krewnego, przyjaciela, rodaka, a nawet sojusznika. ST, obok braterstwa opartego na więzach krwi, wyraźnie podkreśla sens tego pojęcia w odniesieniu do wspólnoty i więzi duchowej ufundowanej na współodczuwaniu (1Sm 1,26) lub na mocy tego samego przymierza (Am 1,9; 1Mch 12,10). W NT pojęcie to odnosi się przede wszystkim do braci w wierze (Mt 18,15). Członkowie pierwszych wspólnot chrześcijan samych siebie określali mianem braci (np. 1Kor 6,6; Ef 6,21; Kol 1,1; Ap 1,9) i sióstr (np. Rz 16,1; 1Kor 9,5); takie braterstwo ma swoje Źródło we wspólnym dziecięctwie Bożym (Rz 8,14-17). Jako dzieci jednego Ojca wszyscy wierzący stają się dziedzicami Jego obietnic.


Małżeństwo Izaaka i Rebeki
W życiu Abrahama, które powoli dobiega końca, spełniły się wszystkie dane mu obietnice. Teraz jego główną troską jest to, by mogły się one zrealizować w życiu Izaaka. Sędziwy ojciec decyduje, że Izaak nie może poślubić kobiety z Kanaanu. Nie wolno mu także wrócić do Mezopotamii, z której Abraham wyszedł na polecenie Boga. Decyzje te stają się tłem do ukazania rytuału zawierania małżeństwa. Wielokrotne odwoływanie się do Boga uczy religijnego spojrzenia na małżeństwo. Spełnienie przez Izaaka woli ojca jest gwarancją tego, że również jemu Bóg będzie błogosławił. Jeśli się przyjmie, że czytelnikami tego tekstu byli Izraelici przesiedleni do Babilonu, to po raz kolejny przypomniano im, że jedynym miejscem, które mogą uznać za swoją ojczyznę, jest Ziemia Obiecana, czyli Kanaan. Nawet jeśli zadomowili się w obcej ziemi, powinni wrócić do Kanaanu, skoro Bóg daje im taką możliwość. Prorocy będą usilnie nawoływać lud do takiego powrotu, który wielu Izraelitom wyda się nierealny. Zakaz wchodzenia w związki małżeńskie z Kananejkami, skierowany do wygnańców w Babilonie, dotyczy głównie tego, by ich uchronić przed przejmowaniem pogańskiej religii. Niestety, małżeństwa mieszane często miały taki skutek.

Księga Rodzaju
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa: Bereszit pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza ‘źródło życia’, ‘początek życia’, ‘pochodzenie’, ‘narodziny’ (Rdz 5,1). Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów. W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi. Genealogie tłumaczące pochodzenie ludów dawały jednocześnie wskazania na temat wzajemnych relacji z ludźmi zamieszkującymi te regiony.
Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
Treść i teologia
Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1 – 11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Możliwe jest, że wcześniej została zredagowana część opowiadająca o przodkach Izraela, gdyż ideowo była bliższa pokoleniu wygnańców, do których pierwotnie ją adresowano. Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1 – 11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu. Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje tę cześć Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.