441Józef dał takie polecenie zarządcy swojego domu: „Napełnij worki tych ludzi żywnością, ile tylko będą mogli udźwignąć. Każdemu do jego worka włóż na wierzch pieniądze. 2Do worka najmłodszego włóż na wierzch mój srebrny kielich i pieniądze za żywność”. Zarządca zrobił tak, jak polecił mu Józef.
3O świcie odprawiono ich razem z osłami. 4Gdy opuścili miasto i byli niedaleko od niego, Józef rozkazał zarządcy swojego domu: „Ruszaj w pościg za tymi ludźmi. A gdy ich dogonisz, powiesz im: «Dlaczego odpłaciliście złem za dobro? 5Czy to nie ten kielich, z którego pija mój pan i którego używa do wróżenia? Wasz postępek jest podły!»”.
6Gdy ich dogonił i tak im powiedział, 7oni mu odrzekli: „Dlaczego nasz pan rozmawia z nami w taki sposób? Twoi słudzy brzydzą się takim postępowaniem! 8Przecież pieniądze, które znaleźliśmy na wierzchu naszych worków, przywieźliśmy z Kanaanu. Jak więc moglibyśmy ukraść z domu twojego pana srebro lub złoto? 9Ten z twoich sług, u którego znajdzie się ten kielich, niech umrze, a my, panie, staniemy się twoimi niewolnikami”. 10On odparł: „Słusznie! Mógłbym postąpić jak mówicie. Jednak moim niewolnikiem będzie ten, u którego znajdzie się kielich. Reszta będzie uniewinniona”. 11Wtedy każdy szybko zdjął swój worek na ziemię i otworzył go. 12On przeszukał worki, zaczynając od worka najstarszego brata, a kończąc na najmłodszym. W worku Beniamina znalazł kielich. 13Wtedy oni rozdarli swoje ubrania. Każdy załadował swojego osła i wrócili do miasta.
14Juda i jego bracia przyszli do domu Józefa. Gdy go tam zastali, padli przed nim na ziemię. 15Józef ich zapytał: „Cóż to uczyniliście? Czy nie wiedzieliście, że taki człowiek jak ja potrafi wróżyć?”. 16Juda przemówił: „Cóż możemy odpowiedzieć mojemu panu? Cóż możemy powiedzieć i jak się usprawiedliwić? Bóg doszukał się winy w twoich sługach. Jesteśmy więc twoimi niewolnikami. Należymy do ciebie, panie, zarówno my, jak i ten, u którego znalazł się kielich”. 17On odrzekł: „W żadnym wypadku nie mógłbym tak postąpić! Tylko ten, u którego znaleziono kielich, będzie moim niewolnikiem. Wy natomiast idźcie w pokoju do waszego ojca”.
18Wtedy podszedł do niego Juda i rzekł: „Pozwól, panie, aby twój sługa mógł przemówić do ciebie. Ty jesteś jak faraon, niech więc nie wybucha twój gniew na twojego sługę. 19Mój pan pytał swoich sług: «Czy macie ojca lub brata?» 20A my odpowiedzieliśmy mojemu panu: Mamy starego ojca i najmłodszego brata, który urodził się, jak ojciec był stary. Ten najmłodszy miał brata, który umarł, a obydwu urodziła ta sama matka. Ojciec go kocha, ponieważ tylko on mu został. 21Powiedziałeś wtedy swoim sługom: «Sprowadźcie go do mnie, bym mógł go zobaczyć». 22Na co my odpowiedzieliśmy mojemu panu: «Chłopiec ten nie może opuścić swojego ojca. Gdyby go opuścił, ojciec by umarł». 23Ty jednak odparłeś swoim sługom: «Jeśli wasz najmłodszy brat nie przyjdzie, nie pokazujcie mi się więcej na oczy». 24Gdy więc wróciliśmy do twojego sługi, naszego ojca, przekazaliśmy mu słowa naszego pana. 25Ojciec nasz odrzekł: «Idźcie z powrotem i kupcie dla nas trochę żywności». 26Lecz my powiedzieliśmy: «Nie możemy pójść, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata. Nie możemy się pokazać temu człowiekowi, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata». 27Wtedy nasz ojciec, twój sługa, powiedział: «Wiecie, że moja żona urodziła mi dwóch synów. 28Pierwszy wyszedł ode mnie i sądzę, że został rozszarpany, bo więcej go nie widziałem. 29Jeśli zabierzecie mi także tego, a spotka go jakieś nieszczęście, wyślecie mnie, starego i zbolałego, do krainy umarłych».30Teraz więc, gdybym przyszedł do twojego sługi, mojego ojca, bez tego chłopca, z którym jest bardzo związany, 31umarłby, widząc, że go nie ma. Twoi słudzy przyczyniliby się do tego, że twój sługa, nasz ojciec, zstąpiłby w smutku do krainy umarłych. 32Ja, twój sługa, zapewniłem mojego ojca: Mój ojcze, jeśli go nie przyprowadzę do ciebie, będę na całe życie winny wobec ciebie. 33Teraz więc proszę, niech twój sługa zostanie niewolnikiem zamiast tego chłopca, a on niech wraca z braćmi. 34Nie mogę wrócić do ojca bez tego chłopca. Nie mógłbym patrzeć na nieszczęście, które spotkałoby mojego ojca”.
Józef poddaje braci jeszcze jednej próbie, tak jakby ciągle nie był przekonany o ich rzeczywistej przemianie. Uczta uśpiła ich czujność i nie spodziewali się żadnego podstępu. Pułapka była tak skonstruowana, żeby sprawdzić, jak bracia zareagują na wieść o tym, że Beniamin zostanie w Egipcie jako niewolnik. Wyrazicielem przekonania wszystkich braci jest Juda, który chcąc obronić Beniamina, w szczególny sposób wskazuje na ból i rozpacz Jakuba w razie straty kolejnego syna. Charakterystyczne jest to, że Juda przemilcza prawdę o tym, co kiedyś stało się z Józefem. Stwierdzenie, że zmarł (w. 20) może znaczyć, że tamtą sprawę uważa za nieodwracalną i tym samym zamkniętą. Ofiarowanie się Judy w zamian za Beniamina, a więc oddanie życia za brata, jest wystarczającym dowodem na to, że bracia żałują tego, co zrobili z Józefem.