Rada człowieka jest zawodna

131To wszystko widziały moje oczy, moje uszy słyszały i zrozumiały.

2Co wiecie wy, wiem także ja,

nie jestem od was gorszy.

3Lecz chciałbym przemówić do Najwyższego

i przedstawić sprawę samemu Bogu,

4gdyż wy jesteście sprzymierzeńcami kłamstwa

i nieudolnymi lekarzami.

5Lepiej więc zamilknijcie,

to będzie waszą mądrością!

6Posłuchajcie teraz mojego zażalenia,

weźcie pod uwagę moją skargę.

7Czy chcecie przysłużyć się Bogu fałszem,

czy ze względu na Niego chcecie wygłaszać kłamstwa?

8Czy chcecie stronniczo Go bronić

i w sporze opowiedzieć się za Bogiem?

9Czy dobrze by wam było, gdyby was doświadczał?

A może chcecie Go zwieść, jak zwodzi się człowieka?

10Surowo was skarci,

jeśli stronniczo będziecie Go bronić!

11Czy nie przeraża was Jego majestat

i nie ogarnia was lęk przed Nim?

12Wasze zarzuty pisane są na piasku,

a wasze szańce to umocnienia z gliny.

Pytania bez odpowiedzi

13Zamilczcie teraz, a ja przemówię,

cokolwiek miałoby mnie spotkać.

14Zaryzykuję swoim życiem,

we własne ręce wezmę swą sprawę.

15On mnie zabije! Nie mam żadnej nadziei,

chcę jednak przed Nim dochodzić mojej sprawy.

16Już samo to wystarczy, by mnie ocalić,

bo niegodziwiec nie pragnie stanąć przed Nim.

17Posłuchajcie uważnie moich słów,

nadstawcie uszu na to, co powiem.

18Oto jestem gotowy do rozprawy

i wiem, że mam słuszność.

19Czy jest ktoś, kto wystąpi przeciwko mnie?

Zamilknę wtedy i skonam.

20Tylko dwóch rzeczy mi nie odmawiaj,

a ja nie będę się krył przed Tobą.

21Zabierz rękę ode mnie,

nie napełniaj mnie strachem i przerażeniem.

22Przemów, a ja odpowiem,

albo też ja będę mówił, a Ty się sprzeciwisz.

23Jak wielkie są moje winy i grzechy?

Daj mi poznać mój grzech i przewinienie.

24Dlaczego kryjesz się przede mną

i uważasz mnie za wroga?

25Chcesz przestraszyć liść miotany wiatrem

czy prześladować wyschniętą słomę?

26Wypisałeś na mnie gorzki wyrok,

obciążyłeś mnie winami mojej młodości.

27Więzami skrępowałeś moje nogi,

śledzisz każdą mą ścieżkę,

ślady moich nóg zaznaczasz.

28A człowiek niszczeje jak spróchniałe drewno,

jak odzież zżerana przez mole.


GRZECH - postawa człowieka przeciwna woli, jaką Bóg ma wobec swojego stworzenia, którą przekazał człowiekowi w prawie naturalnym i objawił w ustanowionych przez siebie przykazaniach. Autorzy ksiąg biblijnych stosują wiele pojęć, za pomocą których opisują rzeczywistość grzechu. Grzech jest rozumiany przede wszystkim jako akt buntu przeciwko Bogu, wyrażający się w świadomym i dobrowolnym zanegowaniu Jego panowania (Rdz 3,1-7). Zawsze towarzyszy mu próba postawienia kogoś lub czegoś na miejscu Boga. Dlatego każdy przejaw grzechu w swojej istocie jest aktem bałwochwalstwa (Rz 1,18 - 3,20). Konsekwencją buntu przeciwko Bogu jest pogwałcenie Jego praw, co księgi Pisma Świętego oddają obrazowym wyrażeniem: chybienie celu. Inny sposób opisywania rzeczywistości grzechu w Piśmie Świętym polega na przedstawianiu go w kategoriach obrazy Boga, przestępstwa, które pociąga za sobą winę i karę. Autorzy NT rozumieją grzech również jako dług, który człowiek zaciąga względem Boga (np. Mt 6,12-15; Łk 7,40-43; Kol 2,14). Apostoł Paweł, omawiając w Liście do Rzymian (Rz 5 - 7) genezę grzechu i śmierci, odwołuje się do obrazów zawartych w Księdze Rodzaju (Rdz 3,1nn). Powszechne nieposłuszeństwo ludzi, ukazane w grzechu Adama, zostało odkupione Męką i Śmiercią Jezusa. Tryumf Chrystusa nad grzechem i śmiercią otworzył ludziom drogę do Boga i życia wiecznego. Zob.

ADAM.

Rada człowieka jest zawodna
Hiob nie obawia się osobistej rozmowy z Bogiem, a nawet sporu (w. 3). Gotowość, by stanąć w prawdzie i wyrazić własne odczucia, świadczy o intensywności jego relacji ze Stwórcą. Nie szuka sposobów obłaskawienia Boga, jak czynią to mędrcy. Hiob zarzuca im, że bronią Boga, posługując się kłamstwem i nieudolnymi wyjaśnieniami przejętymi z tradycji. A czynią to nie ze względu na Boga, lecz z egoistycznej chęci zachowania własnego szczęścia, gdyż uważają, że czołobitność względem tak absolutnego Pana uchroni ich przed stratą posiadanego dobrobytu. Hiob bezlitośnie obnaża ich próżność, której może sobie nawet nie uświadamiają.


Pytania bez odpowiedzi
Pozycja człowieka dotkniętego niewymownym cierpieniem paradoksalnie daje Hiobowi wolność od skrajnie egotycznej perspektywy i od chęci schlebiania Bogu. W imię ludzkiej godności rzuca Mu śmiałe wyzwanie, nie lękając się konfrontacji. Ten krok traktuje wręcz jako kolejny dowód swojej niewinności, gdyż winny lękałby się stanąć przed majestatem Boga. Z oskarżonego staje się więc oskarżycielem, stawiając Bogu szereg pytań i zarzutów. Bóg, i tylko On, mógłby wyjawić sens niezawinionego cierpienia. Hiob słyszy jednak tylko Jego milczenie.

Księga Hioba
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
W zbiorze pism mądrościowych Izraela znajduje się Księga Hioba, która stanowi rodzaj utworu dydaktycznego. Można ją również traktować jako swoisty poemat religijno-filozoficzny, „dokument mocowania się z Bogiem”. Jej tytułowy bohater, człowiek sprawiedliwy i pobożny, doświadcza niezasłużonego cierpienia. Wyjaśnienie tego problemu w świetle tradycyjnie przyjmowanej tezy o odpłacie stanowi zasadniczy temat księgi. Zagadnienie to, ubrane w piękną szatę poetycką, zostaje poddane przez mędrców refleksji teologicznej i wszechstronnej dyskusji.
Szczegółowa analiza treści księgi i jej układu literackiego wskazuje, że dzieło to powstawało stopniowo, przynajmniej w dwóch fazach, i przy udziale wielu autorów wywodzących się z różnych środowisk. Na ogół przyjmuje się, że ostateczny kształt księga przybrała pod koniec przesiedlenia babilońskiego, jednak nie później niż w epoce hellenistycznej, najprawdopodobniej ok. 400 r. przed Chr. Pierwotne opowiadanie o cierpiącym Hiobie (prolog i epilog aktualnej księgi) mogło się wywodzić z kultury mezopotamskiej, skąd przywędrowało do Izraela, gdzie zostało gruntownie przebudowane w duchu religii monoteistycznej i włączone do mądrościowych dyskusji nad ludzkim losem. Zawarta w nim teza o niezawinionym cierpieniu spotkała się ze sprzeciwem mędrców ze środowisk tradycyjnych, których opinie reprezentują trzej przyjaciele Hioba. Krytyczną ocenę wystawiła jej również młodsza generacja mędrców (Elihu), która jednak przyznała, że cierpienie nie zawsze musi być następstwem grzechu. W ostatecznej wersji Księga Hioba stanowi wezwanie do przemyślenia na nowo tradycyjnej tezy o odpłacie, a zarazem uznanie, że cierpienie bez winy mieści się w Bożym planie, choć jego sensu człowiek nie potrafi dociec własnym rozumem i dlatego powinien je przyjąć jako próbę pobożności, która wyjednuje zbawienie. Trudno ocenić, czy te różne poglądy ścierały się w jednym czasie i jakiś autor zebrał je w udramatyzowanej formie jednego dzieła, czy też były stopniowo dołączane do utworu w ciągu dłuższego czasu.
Treść i teologia
Księgę zaczyna i kończy dwuczęściowe opowiadanie pisane prozą o dziejach głównego bohatera (Hi 1 – 2; 42,7-17). Hiob żył na starożytnym Wschodzie, był człowiekiem pobożnym, miał rodzinę i duży majątek. Szatan, za zezwoleniem Boga, odebrał mu wszystko, zniszczył jego majętność i pozbawił dzieci, a na samego Hioba zesłał bolesną i odrażającą chorobę. Nie zdołał jednak odwieść go od pobożności. Cierpienie, w którym najbardziej uciążliwy stał się nie ból fizyczny, lecz odczucie milczenia Boga, ostatecznie pozwoliło Hiobowi ukształtować w sobie najbardziej dojrzałe pojęcie wiary, oparte na bezwarunkowym zaufaniu i przekonaniu, że nieprzeniknione działanie Stwórcy zawsze pozostaje tajemnicą, choć tajemnica nie jest Bogiem. Zamiary Boga należy raczej czcić, niż badać (Hi 11,7). Tylko On może do głębi pocieszyć serce człowieka. Prawda ta stanowi główne przesłanie księgi. Zdruzgotany Hiob, broniąc godności i wolności człowieka (Hi 27,5-6), staje przed Bogiem z wyrzutem, do końca mając nadzieję, że odczuje Bożą bliskość i obecność. Kiedy wydaje się, że bohaterowi pozostaje jedynie śmierć, Bóg pojawia się nieoczekiwanie, tak jak nieoczekiwanie dał Hiobowi odczuć gwałtowność łaski, która przemieniła jego życie. Bóg zawsze zaprasza do przebywania w swojej obecności, co nie oznacza, że nie poddaje człowieka trudnym próbom. Największą siłą Hioba, nawet w chwilach bliskich rozpaczy, jest wciąż tląca się nadzieja, że Bóg zawsze pozostaje wierny, nawet jeśli człowiek w ogóle nie pojmuje Jego działania. Bóg, który się ukrywa, istnieje, a nadzieja w sercu człowieka pielęgnuje wiarę, że On jest (Hi 31,35.37).
Drugą warstwę tworzy obszerny dialog cierpiącego bohatera z jego trzema przyjaciółmi, mędrcami ze Wschodu (Hi 3 – 31). Składa się on z trzech serii wystąpień, poprzedzonych i dopełnionych monologiem Hioba. Tematem jest cierpienie, które w ocenie głównego bohatera jawi się jako zupełnie niezawinione, według mędrców zaś stanowi skutek jego niewątpliwej winy. Stanowisko mędrców wynika z wielowiekowej tradycji, zgodnie z którą powszechnie obowiązuje zasada odpłaty dobrem za dobro i złem za zło (Wj 21,23-25). W swojej argumentacji odwołują się oni zatem do dwóch tez: po pierwsze, wobec Boga nikt i nic nie jest czyste; po drugie, tragiczne następstwa grzechu ludzi niegodziwych są ogólnie znane. Równocześnie wzywają cierpiącego do nawrócenia, które jest koniecznym warunkiem odzyskania zdrowia i dobrobytu. Hiob z kolei mówi o swoim bólu i zwątpieniu w sens życia, niestrudzenie obstając przy swojej niewinności. Buntuje się przeciwko jawnej niesprawiedliwości, która go spotkała, i odwołuje się do trybunału samego Boga, chcąc u Niego szukać wyjaśnienia swoich cierpień. Do dyskusji Hioba z przyjaciółmi dołączono – zapewne w późniejszym czasie – hymn o mądrości (Hi 28) oraz ostatnią mowę tytułowego bohatera (Hi 29 – 31).
Wystąpienie młodego Elihu (Hi 32 – 37) stanowi kolejną warstwę dzieła. Mędrzec karci swoich przedmówców, że nie potrafili obronić tezy o odpłacie. Następnie sam wygłasza cztery mowy, zbijając argumenty Hioba i żarliwie broniąc sprawiedliwości Boga.
Mądrościową debatę nad przypadkiem cierpiącego Hioba kończą dwie mowy Boga. Pierwsza (Hi 38 – 39) wykazuje, że cierpienie niezawinione mieści się w zbawczym planie Boga, ale jest tajemnicą, której człowiek rozumem zgłębić nie potrafi, druga zaś (Hi 40,6 – 41,26) wzywa do uznania porządku ustanowionego przez Boga. Po tych autorytatywnych wyjaśnieniach Hiob uznaje swój błąd i rozpoczyna pokutę (Hi 40,1-5; 42,1-6).
Zakończenie pisane prozą (Hi 42,7-17) opisuje dalsze życie Hioba, pełne szczęścia i dostatku w otoczeniu wielu synów i córek.
Należy jednak wyraźnie podkreślić, że owo szczęśliwe zakończenie dzieła nie jest jego konieczną istotą: Hiob pragnął zobaczyć Boga oczyma duszy i odczuć Jego bliskość, Bóg zaś pragnął, aby Hiob zrozumiał, co to znaczy wierzyć; by pojął, że wiara jest darem i żywym zdarzeniem, nie skamieliną przyjętych założeń. Obydwa pragnienia, Boga i człowieka, spełniają się z chwilą, gdy Hiob uznaje swój błąd i kładzie rękę na ustach, na znak pokornego podporządkowania się Bogu (Hi 40,1-5; 42,1-6). To prawdziwe apogeum przesłania tej księgi. Dlatego tylko Hiob ze wszystkich przemawiających w utworze mówi o Bogu prawdę – mówi bowiem sercem i poprzez nie ma odwagę pragnąć bliskości Stwórcy.
Księga Hioba niosła pokrzepienie przede wszystkim Żydom, których dzieje obfitowały w bolesne próby i krwawe prześladowania. Przygotowywała ich na przyjęcie tajemnicy cierpienia niezawinionego, które pełny wymiar osiągnęło w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa (1Kor 1,22-24).