81Kto jest naprawdę mądry? Kto potrafi wyjaśnić rzeczywistość?
Mądrość rozjaśnia twarz człowieka,
podczas gdy gniew ją zniekształca.
2Nakazom króla bądź posłuszny z powodu przysięgi złożonej przed Bogiem. 3Nie odchodź w pośpiechu sprzed jego oblicza i nie upieraj się w sprawie, która mu się nie podoba! Ostatecznie król zrobi tak, jak mu się spodoba. 4Bo słowo króla jest wszechwładne i nikt nie może go pytać: „Co robisz?”.
5Kto przestrzega prawa, nie narazi się na żadne nieszczęście. Serce mędrca wie, że w określonym czasie nastąpi sąd. 6Tak, każda sprawa w swoim czasie będzie osądzona, ponieważ nieprawość ludzi jest ogromna. 7Człowiek nie zna tego, co nastąpi, i nikt nie może mu oznajmić, co ma nadejść.
8Żaden człowiek nie ma władzy nad swoim tchnieniem, by mógł przedłużyć swe życie, ani nie zależy od niego dzień jego śmierci. Gdy rozgorzeje bitwa, nie sposób jej uniknąć. Tym bardziej zło nie zbawi tego, co je popełnia.
9Przyjrzałem się i uważnie rozważyłem wszystko, co dzieje się pod słońcem, gdzie człowiek panuje nad człowiekiem, aby go uczynić nieszczęśliwym. 10Ponadto widziałem, jak urządzano pogrzeby bezbożnym. Ludzie przychodzili i odchodzili z miejsca świętego i zapominano w mieście o tym, jak oni postępowali. I to również jest marność.
11Ponieważ nie wydaje się natychmiast wyroku za złe czyny, ludzkie serce pozostaje bardzo skłonne do czynienia zła. 12Co więcej, choć grzesznik popełnia zło stokrotnie, cieszy się długim życiem. Jednakże wiem również i to: ci, którzy Boga się boją, będą szczęśliwi, dlatego że się Go boją. 13Bezbożny natomiast nie będzie szczęśliwy i jego życie przeminie jak cień, właśnie dlatego, że nie boi się Boga.
14Zdarza się na świecie jeszcze inna rzecz bezsensowna: są ludzie uczciwi, których spotyka to, co się należy przewrotnym, i są przewrotni, którym się powodzi tak, jak na to zasługują uczciwi. Stwierdzam, że i to jest marność.
15Ze swej strony sławię radość. Gdyż w rzeczywistości nie ma dla człowieka lepszej rzeczy pod słońcem, niż jeść, pić i cieszyć się. Oto, co powinno mu towarzyszyć w jego trudzie przez wszystkie dni jego życia, jakich mu Bóg użyczył pod słońcem.
16Oddałem się rozmyślaniom o tym, czym jest mądrość, i rozważaniu o pracy, którą się zajmują ludzie na świecie. Z jej to powodu nie znają odpoczynku ani we dnie, ani w nocy. 17Zastanawiałem się też nad wszelkim dziełem Bożym i doszedłem do wniosku, że człowiek nie zdoła pojąć sensu tego wszystkiego, co się dokonuje pod słońcem. Choćby nie wiem, jak się trudził, poszukując, nie zdoła tego dociec. Nawet gdyby mędrzec mówił, że wszystko wie, nie jest on w stanie tego zgłębić.
NERKI.
NERKI.
Z zebranych tu rad wyłania się powszechnie obowiązujący w starożytności obraz absolutnej władzy króla, któremu poddani winni są całkowite posłuszeństwo. W drugiej części fragmentu powraca typowa dla Koheleta refleksja nad przemijalnością człowieka i jego bezsilnością wobec śmierci.