Jednakowy los wszystkich

91Kiedy rozważyłem głęboko wszystko, co widziałem, doszedłem do wniosku, że tak sprawiedliwi, jak i mędrcy oraz ich dzieła są we władaniu Boga.

Człowiek nie zna ani miłości, ani nienawiści,

wszystko jest przed nim.

2Wszystkim pisany jest ten sam los:

prawemu i nieprawemu, dobremu i złemu,

czystemu i nieczystemu, składającemu ofiarę i temu, kto nie uznaje ofiar,

dobremu i grzesznikowi, przysięgającemu i temu, kto boi się przysięgać.

3Jest jakieś zło we wszystkim, co dzieje się pod słońcem: taki sam los dotyka każdego. Jak długo ludzie żyją, ich serca pełne są złości i głupoty. A potem – do zmarłych!

4Jednak ten, kto zostaje wśród żyjących, może mieć nadzieję:

bo nawet żywy pies jest lepszy od martwego lwa.

5Żyjący przynajmniej wiedzą, że muszą umrzeć, podczas gdy umarli nie wiedzą już zupełnie niczego; oni nie mają już czego się spodziewać, gdyż wspomnienie o nich uległo zatarciu. 6Nawet ich miłość, ich nienawiść, ich ambicja – wszystko już przeminęło. I nigdy już nie będą mieli udziału w tym wszystkim, co dzieje się pod słońcem.

7Dalej! Jedz w radości swój chleb

i pij wino z ochotą w sercu,

bo Bóg już upodobał sobie twoje dzieła!

8Niech twoja odzież zawsze będzie biała

i niech nie zabraknie olejku na twoją głowę!

9Ciesz się życiem z żoną, którą kochasz,

dzień po dniu w ciągu twojego marnego życia,

które zostało ci dane pod słońcem.

10Wszelką pracę, na jaką natkną się twoje ręce,

podejmij według swoich sił!

Bo nie będzie już ani pracy, ani myślenia,

ani wiedzy, ani mądrości w krainie umarłych, do której zmierzasz.

11Odkryłem jeszcze wiele innych rzeczy pod słońcem.

Nie zawsze wygrywają bieg najszybsi

i w bitwie nie zawsze zwyciężają najdzielniejsi.

Nie mędrcy zarabiają najłatwiej na chleb,

nie uczonym dostają się bogactwa

i nie są w poważaniu wykształceni.

Gdyż los wszystkich zależy od przypadku i okazji.

12A ponadto człowiek nie zna swego czasu.

Jak ryba zostaje złowiona w sieć złowrogą,

jak ptak zostaje schwytany w sidło,

tak człowiek niespodziewanie wpada w nieszczęście.

Mądrość więcej znaczy niż siła

13Doszedłem także do stwierdzenia, które uznałem za ważne w sprawie mądrości pod słońcem. 14Było sobie niewielkie miasto i mieszkało w nim niewielu ludzi. Nadciągnął przeciw niemu potężny król, obległ je i zbudował przeciw niemu wielkie machiny wojenne. 15Ale znalazł się w tym mieście pewien ubogi i mądry człowiek, który uratował miasto dzięki swej mądrości. Nikt jednak nie pamiętał o tym biednym człowieku.

16Wtedy stwierdziłem:

Mądrość warta jest więcej niż siła,

chociaż w pogardzie jest mądrość ubogiego

i nikt nie chce słuchać jego rad.

17A jednak lepiej jest posłuchać człowieka mądrego, który mówi spokojnie, niż wrzasku kogoś, kto dowodzi motłochem.

18Mądrością więcej można osiągnąć niż bronią,

ale jedna pomyłka może popsuć największą sprawę.


czysty i nieczysty – chodzi o czystość kultyczną, a nie moralną. Nieczystym można było stać się m.in. przez kontakt z niektórymi zwierzętami, określone choroby, kontakt ze zmarłymi (np. Kpł 11 – 16). Taki stan czynił człowieka niezdolnym do uczestnictwa w zgromadzeniu kultycznym.


pod słońcem – zob. Koh 1,3+.


pies – w starożytności zwierzę to zwykle żyło dziko i było uważane za godne pogardy. W Biblii psami nazywano uprawiających nierząd sakralny w pogańskich kultach płodności i stąd określenie to stało się największą obelgą (np. 2Sm 3,8; 16,9; Ap 22,15).


lew – to silne zwierzę może w tym przysłowiu symbolizować człowieka o licznych zaletach.


bieg – aluzja do zawodów sportowych, charakterystycznych dla świata hellenistycznego. Jest to jedna ze wskazówek, pozwalających umieścić autora w okresie po III w. przed Chr., kiedy to kultura grecka rozpowszechniła się również w świecie żydowskim.


czas – chodzi o moment własnej śmierci lub nagłego nieszczęścia.


pod słońcem – zob. Koh 1,3+.


OFIARA - polega na przekazaniu Bogu rzeczy lub zwierząt, najczęściej w akcie oficjalnego kultu. Biblijna idea ofiary ewoluowała wraz z biegiem historii zbawienia. W historii składania ofiar znajduje swoje odbicie historia wiary Izraela w jedynego Boga. Dary składane Bogu w ofierze mogły być krwawe lub bezkrwawe, ze zwierząt lub z roślin, z pokarmów lub z płynów. W czasach patriarchów ofiary były składane przez głowę rodziny, z okazji ważnych wydarzeń, na zbudowanym przez ofiarodawców kamiennym ołtarzu. Od czasów wędrówki przez pustynię ukształtował się kult instytucjonalny, w którym składanie ofiar zostało zarezerwowane dla kapłanów. Przepisy składania ofiar są podane w Kpł 1 - 7 i Lb 15. Najbardziej typową była ofiara całopalna, składana przez kapłanów każdego dnia rano i wieczorem w świątyni w Jerozolimie. Składano ją w imieniu całego ludu jako wyraz hołdu i wdzięczności Bogu, który jest Panem życia. Rodzaj i sposób składania ofiary uzależniony był od celu, który ofiarodawca chciał osiągnąć przez jej złożenie (pojednanie z Bogiem, przebłaganie Boga za popełnione grzechy, wyproszenie u Boga szczególnej łaski itp.). Starotestamentowy kult ofiarniczy nie był jedynie zewnętrznym rytuałem, jak niekiedy próbow ano go interpretować. Obrzędom składania ofiar towarzyszył wymiar duchowy, który wyrażał się w wierze ofiarodawców. Liturgia ofiarnicza jest odpowiedzią człowieka na miłość Boga i przede wszystkim oznacza oddanie się ofiarodawcy w opiekę i moc Stwórcy. Rutynę w składaniu ofiar mocno krytykowali prorocy ST. Niektórzy twierdzili nawet, że Bóg całkowicie je odrzuca, jeśli nie towarzyszy im duchowa przemiana ofiarodawcy (np. Ps 51,16-21; Iz 1,10-20; Am 5,21-27). Jezus zapowiedział kres ofiar ST i wspomniał o godzinie, w której Bóg będzie otrzymywał kult w Duchu i w prawdzie od prawdziwych czcicieli (J 4,23n). Godzina ta wypełniła się wtedy, gdy na krzyżu złożył z siebie najdoskonalszą ofiarę za całe stworzenie. Jedyna ofiara Chrystusa ostatecznie zakończyła kult starotestamentowy i przyniosła zbawienie całej ludzkości (Hbr 9,23-28). Zob.

CAŁOPALENIE,

OŁTARZ.

SERCE - w Piśmie σwiętym oznacza najczęściej siedlisko myśli (Iz 6,10; Mk 7,21-23). Uważano je również za ośrodek uczuć, namiętności, nastrojów, emocji. Z nim wiązano różne stany psychiczne człowieka, np. radość (Pwt 28,47), smutek (Ps 13,3), miłość (Flp 1,7). Serce wypełnione pychą prowadzi do przyjmowania postaw sprzeciwiających się Bogu (Iz 6,10) i stoi w opozycji do serca Jezusa, które charakteryzuje się pokorą i łagodnością (Mt 11,29). Dzięki mądremu sercu można odróżniać dobro od zła oraz roztropnie i sprawiedliwie rządzić (1Krl 3,12). Serce utożsamiane jest również z podstawowymi władzami człowieka: wolą i sumieniem (2Sm 24,10). To ono podejmuje decyzje (2Sm 7,21), stanowi centrum posłuszeństwa, świadomego działania i jako takie reprezentuje całą osobę. Jest miejscem spotkania człowieka ze słowem Bożym i dlatego w nim musi dokonać się nawrócenie (Ps 51,12). Zob.

NERKI.

KRAINA UMARŁYCH (hebr. Szeol; gr. Hades) - określenie odnoszące się do miejsca, w którym przebywają ludzie po śmierci. Istniało przekonanie, że znajduje się ono pod ziemią. Żydzi twierdzili, że przebywający tam zmarli są oddzieleni od Boga. ST nie zawiera jednoznacznych wyjaśnień na temat tego, co dzieje się z człowiekiem po jego śmierci (np. 2Mch 7,9.11.14.23.29.36; Hi 19,25-27). W kilku psalmach znajdujemy sugestię, że w miejscu przebywania zmarłych więź z Bogiem nie jest tak silna jak za życia. Umarli są tylko cieniami, odbiciami tych istot, którymi niegdyś byli (np. Koh 9,10), a egzystencję w krainie umarłych cechuje zapomnienie i bierność (np. Ps 88,12). Autor Ps 139,8 wyraża przekonanie, że Bóg jest obecny w tej krainie, jednak uważano, że człowiek nie ma tam odpowiedniej znajomości Boga, a tym samym nie może Mu oddawać czci. W Ps 49,16 zawarta jest sugestia, że Bóg może wybawić człowieka od konieczności wiecznego przebywania w krainie umarłych.


Jednakowy los wszystkich
Człowiek nie jest w stanie zrozumieć świata ani samego siebie. Paradoks życia polega na tym, że wszystkich spotyka ten sam los śmierci i zapomnienia (Koh 2,14-16). Kohelet jest tu wyrazicielem niedoskonałej jeszcze wizji życia pozagrobowego, zgodnie z którą po śmierci zmarli nie odbierają żadnej zapłaty, a pamięć o nich szybko ginie. Dopiero chrześcijańskie objawienie przyniesie naukę o zmartwychwstaniu, która pozwoli rozwiązać problemy nurtujące mędrca. Pewne jej zapowiedzi obecne już są w ST (2Mch 7; 12,43n). Tymczasem Kohelet radzi w pełni dowartościować życie (w. 4) i cieszyć się wszystkim, co niesie dzień: dobrym jedzeniem, wytwornością, miłością małżeńską, pracą. W ww. 11-12 przytacza zaś przykłady świadczące o tym, że w życiu niczego nie można być pewnym, a o wielu sprawach decyduje zwykły przypadek.

Księga Koheleta
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
W Biblii hebrajskiej księga nosi redakcyjny tytuł: Słowa Koheleta, syna Dawida, króla w Jerozolimie (Koh 1,1). Tradycja chrześcijańska natomiast przez całe wieki nazywała ją Księgą Eklezjastesa, odwołując się do greckiego przekładu Septuaginty. Hebrajskie określenie kohelet pochodzi od słowa kahal ‘zebranie ludu’ (zwłaszcza liturgiczne) i oznacza kogoś związanego z tego rodzaju zgromadzeniem: ‘kaznodzieję’, ‘nauczyciela mądrości’ (Koh 12,9). Taki sam sens ma grecki termin Eklezjastes, pochodzący od ekklesia ‘zgromadzenie’. Nie da się jednak rozstrzygnąć, czy omawiany wyraz jest nazwą funkcji, czy imieniem własnym autora.
Użyte w tytule określenie syn Dawida, król w Jerozolimie, jak też pewne wzmianki w Koh 1,16 i 2,7-9 mogłyby wskazywać, że autorem księgi jest Salomon. Bez wątpienia jednak mamy tu do czynienia z czysto literackim zabiegiem, którego celem jest zapewnienie dziełu większej popularności poprzez odwołanie się do postaci króla cieszącego się wielkim autorytetem. Na podstawie języka i treści dzieła możemy jedynie stwierdzić, że autor żył w Jerozolimie, był człowiekiem zamożnym i wykształconym, a pod względem duchowości przypomina późniejszych saduceuszów. Ostatnie wersety (Koh 12,9-14) są dodatkiem umieszczonym przez starożytnego wydawcę księgi.
Dobór środków literackich oraz język Księgi Koheleta, z widocznymi wpływami aramejskimi, perskimi, fenickimi i greckimi, wskazują, że dzieło powstało w okresie późnego judaizmu powygnaniowego, kiedy w Palestynie mówiono już po aramejsku. Za najbardziej prawdopodobną datę napisania księgi uznaje się połowę III w. przed Chr., czyli środkowy okres hellenistyczny.
Treść i teologia
Również pod względem treści i teologii księga wyraźnie wyróżnia się na tle ST, zwłaszcza pism mądrościowych. Pewne elementy łączą ją z utworami egipskimi i babilońskimi oraz z pracami późnych filozofów greckich, jednak autor księgi nigdy nie cytuje ich wprost ani nie odnosi się bezpośrednio do ich idei. Poruszane przez niego różnorodne problemy życia często pokrywają się z refleksjami tych myślicieli i nauczycieli mądrości.
Obecnie raczej nie podważa się jedności kompozycji, choć struktura całości nie jest oczywista. Sposób prowadzenia refleksji jest typowy dla ksiąg mądrościowych, zwłaszcza Księgi Przysłów, Księgi HiobaMądrości Syracha, gdzie nie ma ściśle określonego schematu, lecz jedna i ta sama myśl wielokrotnie powraca, poprawiana lub prezentowana z różnych perspektyw. Spotykamy tu konfrontację przeciwieństw, odwoływanie się do przysłów i sentencji, zestawianie tradycyjnych poglądów z surowymi realiami życia. Stąd interpretacja księgi wymagać będzie nie tyle zbadania poszczególnych słów czy zdań, ile raczej ujawnienia ukrytego sensu myśli, co w zamierzeniu autora jest intelektualnym wyzwaniem dla czytelnika.
Refleksja autora nad sensem ludzkiego życia dotyka najrozmaitszych sfer nauki i myśli ludzkiej: kosmologii, antropologii, socjologii, religii i etyki. Snując rozważania o ludzkiej mądrości, pracy, władzy czy przyjemności, dochodzi on do przekonania, że człowieczy duch w żadnej z tych dziedzin nie jest w stanie zaspokoić swojego dążenia do wartości ponadczasowych, dlatego wszystko uznaje za hebel ‘marność’. Ponadto nieunikniona śmierć kładzie się cieniem na życiu człowieka. Autor podkreśla jednak, że jej nieuchronność nie zwalnia od obowiązku zabiegania o mądrość i szlachetność. Życie postrzega on jako dar od Boga, dany po to, aby człowiek w trudzie szukał sensu swego istnienia, choć jego znalezienie wydaje się prawie niemożliwe. Autor zauważa więc, że ziemska mądrość, również będąca marnością, musi wznieść się na wyższy, duchowy poziom, i oprzeć na wierze w Stwórcę, który wszystko pięknie uczynił w swoim czasie (Koh 3,10), który ludzi stworzył prawymi i który ostatecznie będzie sądził człowieka za dobro i zło. Stąd najwyższą i prawdziwą mądrością człowieka okazuje się bojaźń Boża i ona też jest kluczem do całego dzieła. W ST człowieka religijnego nie określa się bowiem jako „wierzącego” czy „wyznawcę”, lecz jako „tego, który odczuwa bojaźń wobec Boga”.
Bóg Koheleta jest absolutnie suwerennym władcą kosmosu i człowieka, nikt i nic nie może wpłynąć na Jego postanowienia. Dla człowieka pozostaje On tajemniczy i niezgłębiony, ale jednocześnie daleki i niedostępny, tak że osobowy kontakt z Nim schodzi na dalszy plan. Autor stara się raczej sprowokować czytelnika do wytężonej pracy intelektualnej, do zadania sobie zasadniczych pytań o ludzką egzystencję. Nie można zadowolić się utartymi frazesami, trzeba potraktować życie jako dar ofiarowany nam przez Stwórcę. Słowa Koheleta są rzeczywiście jak ościenie (Koh 12,11) – burzą spokój ducha, mącą samozadowolenie nawet mędrca.
Księga nie jest łatwa w lekturze, jednak życzliwe i cierpliwe towarzyszenie autorowi w jego refleksjach nad najważniejszymi dla człowieka zagadnieniami z pewnością przyniesie trwałą korzyść każdemu czytelnikowi.