Oblubieniec

51Wszedłem do mego ogrodu, moja siostro, oblubienico, zebrałem moją mirrę i mój balsam,

nasyciłem się moim miodem z mego plastra,

napiłem się mego wina i mojego mleka.

Chór

Jedzcie, przyjaciele, pijcie

i upajajcie się, o najmilsi!

Nocna wizyta ukochanego
Oblubienica

2Byłam śpiąca,

ale moje serce pozostawało czujne.

Słyszę głos! To puka mój ukochany.

Oblubieniec

Otwórz mi, moja siostro,

moja przyjaciółko, moja gołąbko, moja nieskalana!

Bo głowę mam zmoczoną rosą,

moje włosy – kroplami nocy.

Oblubienica

3Zdjęłam już suknię,

czyż mam ją znowu wkładać?

Umyłam już nogi,

czyż mam je znów ubrudzić?

4Mój ukochany wsunął rękę przez otwór,

a moje serce pobiegło ku niemu.

5Wtedy wstałam, aby otworzyć ukochanemu.

Moje ręce ociekały mirrą,

mirra spływała mi z palców,

kiedy ujęłam zasuwę zamka.

6Otworzyłam memu ukochanemu,

ale mój ukochany się odwrócił i poszedł sobie!

Życie mnie opuściło, bo się oddalił.

Zaczęłam go szukać, ale nie znalazłam.

Wołałam, ale mi nie odpowiedział.

7Spotkali mnie stróże,

którzy obchodzili miasto,

pobili mnie i zranili.

Zdarli ze mnie moją zasłonę.

Zrobili to strażnicy murów.

8Zaklinam was, córki jerozolimskie:

Jeśli spotkacie mego ukochanego,

co mu powiecie?

Że jestem chora z miłości!

Chór

9Czym twój ukochany różni się od innych,

o najpiękniejsza z kobiet?

Czym twój ukochany różni się od innych,

że aż tak nas zaklinasz?

Oblubienica

10Mój ukochany jest pełen blasku i rumieńców:

wyróżnia się wśród dziesięciu tysięcy.

11Jego głowa to najczystsze złoto,

kędziory obfite jak palmowe gałązki

i czarne jak kruk.

12Jego oczy są jak gołąbki

nad strumieniami wody.

Jego zęby wykąpane w mleku,

pięknie osadzone w swej oprawie.

13Policzki są jak grządki balsamu,

które rozkwitają pachnącym kwieciem.

Jego wargi są niby kwiaty lilii,

spływające wyborną mirrą.

14Jego ręce są jakby utoczone ze złota,

wysadzane perłami z Tarszisz.

Jego tors – jak wyrzeźbiony z kości słoniowej,

ozdobiony szafirami.

15Nogi są jak kolumny z alabastru,

postawione na złotych podstawach.

Jego postać jest jak Liban,

wspaniała jak cedry.

16Jego usta to sama słodycz,

a on cały jest rozkoszą.

Taki jest mój ukochany

i taki jest mój przyjaciel,

o córki jerozolimskie!


mirra – zob. Pnp 1,13+.


balsam – chodzi o rododendron balsamiczny, czyli drzewo, które wydziela aromatyczną żywicę o intensywnym zapachu, posiadającą również właściwości lecznicze.


moje serce pobiegło – dosł. poruszyły się moje wnętrzności.


mirra – zob. Pnp 1,13+.


Zdanie to można rozumieć tak, że mirra pozostawiona przez oblubieńca na zasuwie spłynęła na dłonie oblubienicy.


córki jerozolimskie – zob. Pnp 2,7+.


wśród dziesięciu tysięcy – liczba symbolizująca ogromną ilość, niekiedy nawet cały naród.


oczy są jak gołąbki – zob. Pnp 1,15+.


Jego zęby – wyrażenie opuszczone w tekście hebr., uzupełnione ze względu na analogię z Pnp 4,2; 6,6 (por. Rdz 49,12).


balsam – zob. Pnp 5,1+.


lilie – zob. Pnp 2,1+.


Tarszisz – bliżej nieokreślone miejsce znane jako port handlowy w najbardziej odległej krainie (1Krl 10,22; Iz 23,1; Jon 1,3); symbol bogactwa i przepychu (np. 2Krn 9,21; Ez 27,12.25). Być może chodzi o jakiś port hiszpański, sardyński lub cypryjski.


szafir – drogocenny kamień o niebieskim kolorze; być może aluzja do żył widocznych przez skórę.


Liban – zob. Pnp 4,8+.


córki jerozolimskie – zob. Pnp 2,7+.


NOCNA WIZYTA UKOCHANEGO. 
Komponując utwór symetrycznie wokół punktu centralnego Pnp 5,1 (zob. Wprowadzenie), autor umieszcza w tym miejscu drugą scenę poszukiwania ukochanego przez oblubienicę (Pnp 5,2-8; por. Pnp 3,1-5). W dialogu między ukochaną i ukochanym trzykrotnie pojawia się słowo „otworzyć” (Pnp 5,2.5.6), które kontrastuje z trzykrotnym podkreśleniem „zamknięcia” oblubienicy w Pnp 4,12. Prosząc oblubienicę o otwarcie, młodzieniec obdarza ukochaną pieszczotliwymi epitetami. Wszystkie zawierają zaimek „moja”, co podkreśla wyłączne prawo oblubieńca do przekroczenia progu domu oblubienicy. Dziewczyna z przekorą ociąga się, co według niektórych miało być wyrzutem czynionym ukochanemu za to, że kazał na siebie czekać zbyt długo. Zniecierpliwiony młodzieniec odchodzi, co powoduje głęboką udrękę oblubienicy i zmusza ją do podjęcia kolejnych poszukiwań. Podobnie jak w Pnp 3,1-5 kobieta spotyka strażników miasta, którzy tym razem traktują ją jak nierządnicę. Ponieważ nie może sama kontynuować poszukiwań, zwraca się z usilną prośbą do córek jerozolimskich (Pnp 5,8). Dziewczęta stawiają oblubienicy kilka pytań, w których można się doszukać swoistej prowokacji: „Któż to taki, że mamy go szukać?”. Oblubienica odpowiada pięknym poematem opisującym postać ukochanego (Pnp 5,10-16). Jest to jedyny w księdze rozbudowany opis mężczyzny, podczas gdy poematy opiewające piękno kobiety są aż trzy (Pnp 4,1-4; 6,4-7; 7,2-6). Wzorem pozostałych pieśni kobieta zachwyca się najpierw całą postacią ukochanego, a potem zatrzymuje się na szczegółach jego ciała. Czyni to za pomocą wyszukanych metafor i porównań. Większość z nich gdzie indziej została odniesiona do oblubienicy. Kobieta widzi więc w ukochanym odbicie własnego piękna. W ten sposób zostaje oddana idea jedności zakochanych i intensywnie przeżywanej bliskości. Po takiej prezentacji mężczyzny dziewczęta już nie mają wątpliwości i podejmują poszukiwania. Zostają one ukierunkowane wiadomością o przebywaniu oblubieńca w ogrodzie. Refren kończący tę pieśń wyraża myśl o wzajemnym oddaniu (Pnp 6,3; por. Pnp 2,16). 

Pieśń nad pieśniami
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
W całym Piśmie Świętym tylko Pieśń nad pieśniami (hebr. szir ha-szirim) ma tytuł w formie stopnia najwyższego. Wyrażenie to można również przetłumaczyć jako ‘pieśń najpiękniejsza spośród pieśni’. I rzeczywiście, poetyckie i literackie piękno pieśni jest niekwestionowane. Fakt, że dzieło to jest księgą natchnioną przez Boga i zaliczaną do kanonu ksiąg świętych, pociąga za sobą liczne pytania, a nawet przysparza problemów trudnych do rozwiązania.
Pieśń nad pieśniami nie zawiera bowiem imienia Bożego, jeżeli za takie nie uznamy wyrażenia idiomatycznego płomienie Pana (Jahwe) w Pnp 8,6. Brak w niej również wzmianek o wszelkich instytucjach sakralnych Izraela, jak przymierze, świątynia, prawo, kapłaństwo. Nigdzie też nie ma aluzji do zbawczej historii narodu wybranego. Treścią tego poetyckiego utworu jest natomiast miłość dwojga młodych bohaterów, miłość autentyczna, płomienna, połączona z zachwytem nad pięknem ukochanej osoby.
Tradycja hebrajska związała powstanie Pieśni nad pieśniami z Salomonem. Tezie tej sprzyja fakt, że oblubieniec został ukazany jako król i utwór zawiera kilka odniesień do Salomona (Pnp 3,7.9.11; 8,11n). Wynika to jednak z praktyki przedstawiania oblubieńców w poezji miłosnej jako pary królewskiej. Opinię o Salomonowym autorstwie da się wyjaśnić przez tzw. pseudonimię, czyli zwyczaj podpisywania różnych dzieł imieniem największego mędrca izraelskiego, jakim był Salomon. Rzeczywisty autor Pieśni nad pieśniami nie jest więc znany. Podobnie też nie można jednoznacznie określić czasu powstania utworu w jego aktualnej formie. Choć liczni egzegeci opowiadają się za epoką po przesiedleniu babilońskim (586-538 przed Chr.), to równie możliwy jest okres monarchii judzkiej (X-VI w. przed Chr.), a nawet czas panowania Salomona (965-926 przed Chr.). Dające się wyróżnić późniejsze retusze językowe nie mogą dziwić, gdyż poematy Pieśni nad pieśniami były nieustannie wykonywane podczas uroczystości zaślubin w starożytnym Izraelu. Temu zapewne zawdzięczają swą popularność i utrwalenie w formie pisemnej.
Treść i teologia
Obecny kształt literacki Pieśni nad pieśniami jest wynikiem zamierzeń kompozycyjnych. Wszystko przemawia za tym, że jest ona zbudowana z całej serii oryginalnych, niezależnych od siebie poematów, opiewających miłość dwojga ludzi. Mniejsze, samodzielne utwory zostały połączone ze sobą tak, aby tworzyły dialog. Uczestnikami dialogu i bohaterami akcji jest dwoje zakochanych, którzy tęsknią za sobą, poszukują się, znajdują, doznają rozłąki, znowu się odnajdują i oddają się sobie całkowicie. Czasem w dialogu uczestniczą osoby trzecie: pasterze (drużbowie oblubieńca), dziewczęta (druhny oblubienicy), matka oblubienicy i jej bracia. Tekst oryginalny nie zawiera jednak wskazówek o osobach dramatu (znalazły się one dopiero w jednym z greckich rękopisów z IV w. po Chr.) i przyporządkowanie niektórych wypowiedzi poszczególnym uczestnikom dialogu jest tylko hipotetyczne.
Zasadą kompozycji Pieśni nad pieśniami nie jest chronologiczny rozwój akcji ani rytuał zawierania małżeństwa. Ważniejsze wydaje się charakterystyczne dla Hebrajczyków zamiłowanie do symetrii i równowagi. Autor zbudował konstrukcję utworu wokół punktu centralnego, którym jest opis wzajemnego oddania się małżonków zawarty w Pnp 5,1. Stąd wzięły się liczne powtórzenia pewnych motywów, formuł, zdań, wersetów, które niezbyt ściśle można nazwać refrenami. Te powtórki służą głównie intensyfikacji nastroju, spotęgowaniu emocji. Biorąc pod uwagę te kryteria, utwór można podzielić na siedem poematów: 1) Prolog: Dialog zakochanych (Pnp 1,2 – 2,7); 2) Wizyta ukochanego (Pnp 2,8-17); 3) Poszukiwanie ukochanego (Pnp 3,1 – 5,1); 4) Nocna wizyta ukochanego (Pnp 5,2 – 6,3); 5) Postać ukochanej (Pnp 6,4 – 7,11); 6) Szczęście bycia kochanym (Pnp 7,12 – 8,5a); 7) Epilog: Potęga miłości (Pnp 8,5b-14).
Pieśni nad pieśniami kobieta i mężczyzna wyrażają swoje uczucia z niebywałą siłą i szczerością. Opisują wdzięki ukochanej osoby z zaskakującą prostotą, wolną od fałszywego wstydu, co niejednokrotnie może zadziwić czytelnika, a nawet wprawić go w zakłopotanie. Z tego też powodu od starożytności próbowano odczytywać ten utwór w sposób przenośny i alegoryczny. W takiej interpretacji Pieśń nad pieśniami opiewa miłość Boga-Oblubieńca do narodu wybranego jako oblubienicy. W teologii chrześcijańskiej oblubieńcem jest Chrystus, a oblubienicą Kościół, Maryja czy dusza ludzka. Łączące ich relacje właśnie słowami Pieśni nad pieśniami opisywali wielcy mistycy (np. św. Teresa z Ávila, św. Jan od Krzyża).
Autor natchniony, mówiąc w ten sposób o Bogu i Jego ludzie, podejmowałby język proroków (Ozeasza, Jeremiasza, Ezechiela), którzy posługiwali się obrazami opisującymi relacje łączące małżonków, aby przedstawić miłość Boga do Izraela. Ponieważ jednak w historii ten oblubieńczy związek, z winy Izraela-oblubienicy, był raczej historią niewierności i zdrad, trzeba by w księdze widzieć prorocką zapowiedź przyszłego, idealnego, mesjańskiego Izraela, który doskonale odpowie na zaproszenie Bożej miłości. Autor jednak nigdzie nie daje wskazówki, że tekst należy rozumieć jako przenośnię czy alegorię. Analogie z twórczością miłosną starożytnych sąsiadów Izraela każą te pieśni rozumieć raczej w ich podstawowym sensie.
Podczas gdy podobieństwa Pieśni nad pieśniami z tekstami prorockimi są nikłe, bardzo wyraźnie rysują się analogie z wypowiedziami mędrców o miłości mężczyzny i kobiety (np. Prz 5). Pieśń mieści się także w teologii Księgi Rodzaju.
Temat miłości oblubieńczej i zaślubin pojawia się również w Nowym Testamencie. Jan Chrzciciel nazywa objawiającego się Chrystusa panem młodym, a siebie określa mianem jego przyjaciela (J 3,29). Również sam Jezus mówi o sobie jak o panu młodym (Mt 9,15). Po raz pierwszy daje On poznać swoją moc i godność podczas wesela w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11). Przy studni, która jest tradycyjnym miejscem spotkań zakochanych (np. Rdz 29,9; Wj 15,2-21), Jezus rozmawia z Samarytanką (J 4). Podczas uczty u faryzeusza przyjmuje namaszczenie wonnym olejkiem od grzesznej kobiety (Łk 7,36-47; por. Pnp 5,5), a jej gesty obmycia stóp, namaszczenia ich i ucałowania, interpretuje w kontekście miłości. Temat uczty weselnej pojawia się również w przypowieściach Jezusa (np. Mt 22,1-14; 25,1-13; Łk 14,16-24). Wreszcie Jego grób znajduje się w ogrodzie, gdzie po Zmartwychwstaniu spotyka się z Marią Magdaleną, której daje się poznać, wypowiadając jej imię (J 20,1.11-18; por. Pnp 3,1-4). Ogród, sad i winnica to częste miejsca spotkań kochających się osób w Pieśni nad pieśniami (np. Pnp 1,16n). Paweł Apostoł również korzysta z obrazów zaślubin, tłumacząc szczególną więź łączącą chrześcijan z Chrystusem (2Kor 11,2) oraz napominając mężów, aby kochali swoje żony jak Chrystus miłuje Kościół (Ef 5,25).