uczciwy żył wśród grzeszników, więc Bóg przeniósł go w inne miejsce.
11Zabrał go, by zło nie wypaczyło mu myśli
i by nie zapragnął żyć w zakłamaniu.
12Urok próżności może zaciemnić to, co dobre,
burza namiętności mąci nawet nienaganny umysł.
13Uczciwy jednak osiągnął doskonałość i w krótkim czasie wiele doświadczył.
14Jego dusza spodobała się Panu,
więc pospiesznie opuścił złe otoczenie.
Widzieli to ludzie, lecz nie rozumieli
i nie pojęli ukrytego w tym sensu.
15Bóg swoich wybranych darzy łaską i miłosierdziem,
troszczy się o tych, którzy są Mu oddani.
16Śmierć uczciwego potępia żyjących bezbożnie,
a doskonałość młodzieńca – nieprawość starców.
17Wszyscy zobaczą, że umarł człowiek mądry,
ale nie zrozumieją Bożych planów względem niego
ani nie pojmą, dlaczego Pan przeniósł go w bezpieczne miejsce.
18Wszyscy zobaczą to i zlekceważą,
ale Pan ich wyśmieje.
19Przyjdzie czas, że każdy z nich stanie się wstrętnym trupem,
po śmierci Bóg wystawi ich na wieczne pośmiewisko.
Bez słowa strąci ich w przepaść,
potrząśnie nimi aż od podstaw,
wytępi ich co do jednego,
pogrąży w udręce,
a pamięć o nich wymaże.
20Drżąc, staną przed sądem, gdy się ujawnią ich grzechy,
a ich nieprawości będą ich oskarżać.
Nawiązanie do greckich zawodów atletycznych, w których zwycięzca otrzymywał wieniec.
Tak stało się z Henochem, który według tradycji biblijnej nie umarł, lecz został zabrany przez Boga (Rdz 5,24).
wieczne pośmiewisko – dla człowieka Wschodu największą hańbą i wstydem był brak pochówku i należnej czci po śmierci (np. Iz 14,19; Ez 29,5).
DUSZA - hebr. termin nefesz może być tłumaczony na różne sposoby. W ST oznaczał pierwotnie ‘gardło’, ‘oddech’, w konsekwencji więc ‘życie’ i ‘osobę’. Termin dusza odnosił się także do tego, co duchowe w człowieku (do myśli, pragnień, uczuć), ale nie był rozumiany jako przeciwieństwo ciała. Dla autorów biblijnych dusza jest tym, co odróżnia człowieka żyjącego od umarłego. Nigdy nie oddzielali oni duszy od ciała. Mówiąc o duszy, mogli mieć na myśli życie (Joz 9,24), całego człowieka (Rdz 2,7), a także tożsamość konkretnego człowieka (Ps 103,1). Człowiek stał się istotą (duszą) żyjącą (1Kor 15,45), ponieważ Bóg, Pan życia, tchnął w jego nozdrza tchnienie życia (Rdz 2,7). W NT zasadniczo zostało zachowane starotestamentowe rozumienie duszy. Oznacza ona życie (Mt 2,20) lub odnosi się do całej osoby ( Dz 2,41). Choć w NT brakuje rozróżnienia między śmiertelnym ciałem i nieśmiertelną duszą, obecnego w filozofii greckiej, to dusza oznacza także istnienie osoby po śmierci. Zob.
KREW.
PAN (hebr. Adonai - ‘pan’; gr. Kyrios - ‘władca’, ‘ten który ma władzę nad innym człowiekiem lub całym ludem’) - tytuł wyrażający dostojeństwo i cześć. W ST termin ten stosowano w zastępstwie imienia Boga, którego ze względu na jego świętość nie wypowiadano. W obecnym przekładzie tam, gdzie występuje słowo ”Pan”, w oryginale jest słowo JHWH (tzw. tetragram), wymawiane zazwyczaj jako Jahwe. W ST jest to najważniejsze imię Boga, które prawdopodobnie oznacza Tego, który jest, który wyzwala, który stwarza, który panuje ( Wj 3,14n). W Septuagincie - greckim przekładzie ST - tytuł Pan (Kyrios) stał się imieniem własnym Boga, najwyższego spośród wszystkich władców (Pwt 10,17). NT tytuł Kyrios odnosi do Jezusa. Upowszechnił się on w pierwszych wspólnotach chrześcijan, którzy oddając się pod panowanie Chrystusa, uznali Go za jedynego Pana, władcę życia i śmierci (Rz 14,9), tego, który powróci (1Tes 4,17), aby ostatecznie zatryumfować nad wszystkim (Flp 2,9-11). Rzeczywiste uznanie Jezusa za Pana jest warunkiem wystarczającym do otrzymania zbawienia (Rz 10,9; por. J 13,13n).
MIŁOSIERDZIE BOŻE - przymiot Boga wyrażający się w Jego pełnej miłości postawie wobec człowieka, bez względu na jego zasługi. ST nie wypracował jednego pojęcia na określenie Bożego miłosierdzia, lecz używa kilku uzupełniających się terminów. W jęz. hebr. miłosierdzie Boże określane jest jako rachamim, które pochodzi od wyrazu oznaczającego ‘macicę’, ‘łono’. Bóg przyjmuje więc wobec człowieka postawę macierzyńską, jest kochającym rodzicem (np. Iz 49,14n). Ponadto używa się rzeczownika chesed, który wskazuje na takie cechy Boga, jak ‘życzliwość’, ‘miłość’, ‘lojalność’, ‘wierność’. Innym określeniem jest channun - ‘łagodność’, ‘litość’, ‘przebaczenie’. Według autorów NT najpełniejszym wyrazem miłosierdzia Bożego było Wcielenie Jezusa, który przyszedł na ziemię, aby zbawić wszystkich ludzi (np. J 12,47; Rz 11,30-32; Ef 2,4nn; 1Tm 1,15). Miłosierna miłość Chrystusa do ludzi cechowała całą Jego publiczną działalność i wyrażała się w niezliczonych gestach pomocy okazywanej ludziom (np. głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu, przebaczanie grzechów, uzdrawianie z chorób, uwalnianie od złych duchów, wskrzeszanie z martwych). Przekazane przez Jezusa świadectwo o Bożym miłosierdziu pozwala ludziom wierzyć i mieć nadzieję, że na Sądzie Ostatecznym każdy człowiek doświadczy go od Boga w sposób pełny. Wszyscy ludzie powinni w całym swoim życiu naśladować ten przymiot Boga (np. Jk 2,13).
SĄD BOŻY - określenie wskazujące na to, że w historii zbawienia przewidziane jest rozliczenie ludzi z ich wierności Bogu i Jego przykazaniom. Według autorów ST będzie to konsekwencja przymierza zawartego między Bogiem i Izraelem. Świadkami na sądzie Bożym będą niebo i ziemia (Iz 1,2). Karą za niedotrzymanie warunków przymierza ma być nieszczęście, które spadnie na cały naród. W niektórych tekstach prorockich jest mowa o odpowiedzialności zbiorowej za grzechy narodu. Prorok Ezechiel jednak wyraźnie wskazuje na indywidualną odpowiedzialność człowieka przed Bogiem za popełnione czyny ( Ez 18). W późniejszej myśli żydowskiej wypracowano pogląd, że człowiek już za życia otrzymuje częściową odpłatę za wyrządzone zło, która zostanie dopełniona w dniu Sądu Ostatecznego. Kryterium Bożego sądu będą dobre uczynki, na podstawie których uzna On człowieka za usprawiedliwionego lub potępionego. Sąd Boży łączy się z rzeczywistością gniewu Bożego, czyli reakcją Boga na pogwałcenie przez człowieka Jego praw. Pełnia Bożego gniewu ma się jednak ujawnić dopiero w dniu ostatecznego sądu nad światem. Autorzy NT nawiązują do starotestamentowych idei dotyczących Bożego sądu nad światem i je rozwijają. Według pism NT władza sędziowska została przekazana posłanemu przez Boga Chrystusowi (J 5,22.27), który każdego człowieka będzie sądził na podstawie wypełnienia przez niego przykazania miłości Boga i bliźniego (np. Mt 22,36-40; J 13,34; 15,12; 1J 3,23). Sąd ten odbędzie się w momencie Paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię (np. Mt 25,31; J 16,16nn; Dz 1,11; 1Kor 11,26; 15,23nn; Hbr 9,28; 10,37; 1J 2,28). Apostoł Paweł wzywa chrześcijan do tego, aby nie osądzali się wzajemnie, ale sąd zostawili Bogu, który jako jedyny zna rzeczywiste intencje i możliwości każdego człowieka i może go ocenić w prawdzie i miłosierdziu (1Kor 4,5). Zob.
GNIEW BOŻY,
KARA BOŻA,
SĄD OSTATECZNY.
GRZECH - postawa człowieka przeciwna woli, jaką Bóg ma wobec swojego stworzenia, którą przekazał człowiekowi w prawie naturalnym i objawił w ustanowionych przez siebie przykazaniach. Autorzy ksiąg biblijnych stosują wiele pojęć, za pomocą których opisują rzeczywistość grzechu. Grzech jest rozumiany przede wszystkim jako akt buntu przeciwko Bogu, wyrażający się w świadomym i dobrowolnym zanegowaniu Jego panowania (Rdz 3,1-7). Zawsze towarzyszy mu próba postawienia kogoś lub czegoś na miejscu Boga. Dlatego każdy przejaw grzechu w swojej istocie jest aktem bałwochwalstwa (Rz 1,18 - 3,20). Konsekwencją buntu przeciwko Bogu jest pogwałcenie Jego praw, co księgi Pisma Świętego oddają obrazowym wyrażeniem: chybienie celu. Inny sposób opisywania rzeczywistości grzechu w Piśmie Świętym polega na przedstawianiu go w kategoriach obrazy Boga, przestępstwa, które pociąga za sobą winę i karę. Autorzy NT rozumieją grzech również jako dług, który człowiek zaciąga względem Boga (np. Mt 6,12-15; Łk 7,40-43; Kol 2,14). Apostoł Paweł, omawiając w Liście do Rzymian (Rz 5 - 7) genezę grzechu i śmierci, odwołuje się do obrazów zawartych w Księdze Rodzaju (Rdz 3,1nn). Powszechne nieposłuszeństwo ludzi, ukazane w grzechu Adama, zostało odkupione Męką i Śmiercią Jezusa. Tryumf Chrystusa nad grzechem i śmiercią otworzył ludziom drogę do Boga i życia wiecznego. Zob.
ADAM.
Paradoks śmierci. Wielowiekowa tradycja, udokumentowana we wcześniejszych pismach ST, powielała przekonanie, że długowieczność jest nagrodą za życie zgodne z Bożymi wymaganiami (np. Wj 20,12). Tymczasem autor Księgi Mądrości, obserwując rzeczywistość, dochodzi do wniosku, że często bywa inaczej: sprawiedliwy umiera przedwcześnie, a bezbożny cieszy się długim życiem. Rozwiązanie tego problemu znajduje w wierze w nieśmiertelność. Przekonuje więc, że dojrzałość człowieka mierzy się nie liczbą lat, ale cnotą, czyli sprawiedliwością, uczciwością życia. Bezbożni, pozbawieni światła wiary, nie rozumieją, że przedwczesna śmierć sprawiedliwego stanowi dowód wybrania go przez Boga, który zabierając go z tego przewrotnego świata, pragnie uchronić go przed możliwymi pokusami i ewentualnymi upadkami. Autor przedstawia dla kontrastu także dramatyczny los bezbożnego (w. 19), podkreślając, że jego grzeszne życie prowadzi do potępienia i nie pozwoli mu cieszyć się bliskością Boga. Raz jeszcze uwidacznia się tu nowy nurt teologii ST, w którym życie po śmierci nie wynika z samej ludzkiej natury, ale jest owocem dokonywanych przez człowieka wyborów moralnych. Poglądy te stanowią ważny krok ku chrześcijańskiej wizji przyszłego życia, a zarazem są ogromną zachętą do uczciwości i prawości w postępowaniu.
Księga Mądrości
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Żydzi, a za nimi protestanci, nie zaliczyli Księgi Mądrości do kanonu ksiąg natchnionych przez Boga. Księga Mądrości została napisana po grecku i występuje jedynie w Septuagincie (LXX). Powstała w środowisku diaspory, w którym żydowski monoteizm spotykał się z greckim politeizmem, a myśl hebrajska z hellenistyczną. Występujące w księdze ślady tych kontaktów wskazują, że jej ojczyzną był Egipt, gdyż tam właśnie działała największa diaspora żydowska. Grecki tytuł Mądrość Salomona mógłby wskazywać, że dzieło zostało napisane przez słynącego z wielkiej mądrości króla Salomona, jednakże już w epoce ojców Kościoła zakwestionowano jego autorstwo. Dziś powszechnie przyjmuje się, że powstała ona w epoce hellenistycznej, mniej więcej w połowie I w. przed Chr., na co wskazuje jej tematyka oraz styl. Analiza treści potwierdza, że autor zna teksty Septuaginty, tłumaczone ok. 150 r. przed Chr. Tę datę uważa się zatem za górną granicę czasu powstania dzieła; za dolną granicę przyjmuje się zajęcie Egiptu przez Rzymian, czyli 30 r. przed Chr.
Autor, zhellenizowany Żyd, zgodnie ze starożytną metodą literacką, zwaną pseudoepigrafią, podszywa się pod Salomona (Mdr 7 – 9), króla słynącego z mądrości. Z szacunkiem odnosi się do religii żydowskiej i troszczy się o jej losy, miłuje naród izraelski, żywi cześć dla patriarchów, gardzi kultem bożków i jest przekonany o wyjątkowym posłannictwie Izraela, polegającym na wezwaniu do głoszenia prawa Bożego w całym świecie (Mdr 18,4). Anonimowy autor dobrze orientuje się również we współczesnej mu greckiej problematyce filozoficznej (Mdr 13,1-9), zna i wykorzystuje formy piśmiennictwa pogańskiego oraz dorobek filozofów przyrody.
Treść i teologia
Księga Mądrości jest dziełem poetyckim, w którym autor wprawnie przenosi pewne hebrajskie schematy literackie do świata poezji greckiej. Używa przy tym charakterystycznych dla hellenizmu gatunków wypowiedzi moralizującej, takich jak zachęta lub synkrisis, czyli kontrastowe zestawienie dwóch typów ludzkich postaw. W przeciwieństwie do współczesnych mu pisarzy (Filon Aleksandryjski, Józef Flawiusz) nie używa języka dyskursywnego, lecz sięga po język poetycki, odbierany wówczas jako bardziej archaiczny i sakralny, aby w ten sposób wyrazić nieprzemijalny i uniwersalny charakter wiary w jedynego Boga. Podobnie jak psalmiści i prorocy, odczytuje na nowo dawną historię Izraela, zwłaszcza Wyjście z niewoli egipskiej i dzieje patriarchów. Z przeszłości czerpie wskazówki dla życia każdego prawego człowieka i wychwala postępowanie zgodne z mądrością, które sprowadza się do zachowywania przykazań Boga.
Autor akcentuje postawy wynikające z wiary i przeciwstawia je szerzącemu się wówczas pogańskiemu modelowi życia, nastawionemu na konsumpcję i wygodnictwo. Odwołuje się przy tym do własnej wizji dziejów, zawartej w dwóch syntezach historii. W pierwszej (Mdr 10,1-14) pokazuje zbawienne skutki przyjęcia mądrości Bożej, czyli kierowania się w życiu wiarą, przywołując losy protoplastów ludzkości oraz Izraela. Ta zbawcza moc wiary silnie kontrastuje z karą, jaka spotkała ludzi, którzy pogardzili Bożym darem. Druga synteza (Mdr 10,15 – 11,14 i 16,1 – 19,22) koncentruje się na Bożej pedagogii, nazwanej tu wyraźnie na sposób grecki opatrznością. Tłem dla tych rozważań jest siedem par przeciwstawnych wydarzeń z historii: plag i dobrodziejstw.
Całą Księgę Mądrości możemy podzielić na trzy tematycznie różne, ale literacko powiązane ze sobą części. W pierwszej (Mdr 1,1 – 6,21) autor ukazuje rozmaite paradoksy życia, podkreślając przy tym wielką wartość uczciwości i sprawiedliwości. Druga (Mdr 6,22 – 9,18) jest wspaniałą pochwałą mądrości, trzecia natomiast (Mdr 10,1 – 19,22) opowiada o opatrzności Bożej, która czuwa nad życiem wszystkich ludzi, aby ostatecznie doprowadzić ich do wiary.
Do interesujących wniosków prowadzi analiza słownictwa Księgi Mądrości. Autor konsekwentnie nie stosuje żadnych nazw geograficznych (poza Morzem Czerwonym w Mdr 10,18; 19,7 oraz Pentapolem w 10,6) ani imion własnych postaci, które jednak można bez trudu zidentyfikować, znając ST. Aż 335 słów (czyli jedna piąta całego utworu) występuje w Biblii tylko jeden raz. Większość z nich stanowi przejęte z obcych tradycji słownictwo religijne, filozoficzne, psychologiczne, między innymi cztery cnoty kardynalne (Mdr 8,7). Z kolei Boga autor określa aż dwunastoma imionami własnymi bądź wyrażeniami opisowymi, w większości istniejącymi również w języku kultury hellenistycznej. Wyraźna jest więc tendencja do szukania punktów stycznych ze światem pogańskim. Autor natchniony pragnie przede wszystkim uczynić zrozumiałą dla każdego prawdę o Bogu Stwórcy wszechświata, gdyż takie pojęcie było dotąd obce kulturze pogańskiej. W tym celu nawet wynajduje zupełnie nowe terminy (Stwórca początku, Stwórca piękna), które pozwalały mu przemówić do wyobraźni adresatów. Konsekwentnie natomiast unika charakterystycznych dla Biblii hebrajskiej określeń Boga o charakterze antropomorficznym, rażących dla dość wysublimowanego sposobu myślenia filozoficznego, jaki obowiązywał w tamtym czasie. Wprowadza obce mentalności semickiej rozumowanie przyczynowo-skutkowe, kiedy na przykład wskazując na piękno i harmonię istniejące w kosmosie, wnioskuje o ich przyczynie (Mdr 13,1nn). Korzystając z argumentacji zapożyczonej od myślicieli pogańskich, stara się wykazać, że obserwacja świata widzialnego powinna prowadzić do poznania jego Stwórcy. Nie przemilcza jednak faktu, że głoszenie i wyznawanie wiary w jedynego Boga jest życiowym powołaniem Izraelitów, którym dał On niegasnące światło Prawa (Mdr 18,4).