171Tak wspaniałe są Twoje wyroki, że nie da się ich wyrazić słowami,

dlatego pobłądzili ci, którym brak wychowania w mądrości.

Plaga ciemności – słup ognia

2Nieprawi sądzili, że udało im się ujarzmić święty naród,

tymczasem więziły ich ciemności i krępowały okowy nocy.

Leżeli obezwładnieni w swoich domach krytych trzciną

ci, którzy chcieli uciec przed wieczną Opatrznością.

3Sądzili, że grzechy popełnione w ukryciu

przesłoni ciemny welon zapomnienia,

teraz jednak struchleli, strach ich ogarnął,

upiorne widma wprawiły ich w drżenie.

4Nawet kryjówka nie uchroniła ich od przerażenia.

Zewsząd docierały do nich przerażające odgłosy,

pojawiały się koszmarne widziadła o trupich twarzach.

5Żaden płomień nie był na tyle silny, by dawać światło,

nawet jasne promienie gwiazd

nie zdołały przeniknąć blaskiem tej straszliwej nocy.

6Przedarł się do nich jedynie

pełen grozy ogień, który płonie własną mocą.

Zdjęci przerażeniem na widok niepojętego zjawiska,

tym bardziej bali się tego, na co patrzyli.

7Zawiodły magiczne sztuczki,

pozorna wiedza została zdemaskowana.

8Tych, którzy usiłowali oczyścić chorą duszę z lęków i obaw,

jak na ironię przejmowała jeszcze większa trwoga.

9Chociaż żadna groźba nie mogła ich przestraszyć,

potworne widziadła i syk węży odebrały im wszelką odwagę,

padali martwi z przerażenia

i nie chcieli widzieć niczego, co przecież jest niemożliwe.

10Zło jest tchórzliwe, w ten sposób potępia się samo;

ciągle przysparza kłopotów, choć sumienie trzyma je w karbach.

11Lęk zaś rodzi się wówczas, gdy sposoby ratunku podpowiadane przez rozum

okazują się zdradliwe.

12Im mniejsza nadzieja pomocy, płynąca z wnętrza człowieka,

tym większych doznaje on cierpień,

lecz na pytanie o ich przyczynę nie znajduje odpowiedzi.

13Podczas tamtej nocy bezsilności,

która wypełzła z najciemniejszego kąta

wypełnionej bezsilnością krainy umarłych,

gdy niegodziwi we śnie byli pogrążeni,

14rzuciły się na nich upiorne zjawy,

dusze ich zamarły, zastygli w bezruchu,

zawładnął nimi strach nagły i niespodziewany.

15Gdzie kto stał, tam padał na ziemię,

schwytany i bez kajdan wtrącony do więzienia.

16Czy to rolnik, czy pasterz,

czy robotnik, który gdzieś na pustkowiu się trudził,

każdy musiał przyjąć to zjawisko jako nieuniknioną konieczność,

gdyż spętani byli jednym łańcuchem ciemności.

17Świst wiatru,

melodyjny śpiew ptaków wśród rozłożystych konarów,

szum fal, co rytmicznie się łamią,

głuchy łoskot spadającej lawiny,

18tętent galopujących zwierząt nieuchwytnych dla oka,

dziki ryk drapieżników,

echo grzmiące w górskich jaskiniach,

to wszystko sprawiało, że zamierali w bezruchu z przerażenia.

19Cały świat tonął w jasnym świetle,

bez przeszkód oddawał się codziennym sprawom,

20tylko oni byli przytłoczeni ciężarem tamtej nocy,

obrazem mroków, które w przyszłości miały ich ogarnąć.

I sami dla siebie byli większym ciężarem niż ta ciemność.


upiorne widma – motyw zaczerpnięty nie z Pisma Świętego, lecz z nieznanej nam bliżej tradycji.


ogień – być może chodzi o ogień płonący pod ziemią i wydobywający się z wulkanów albo o błyskawice. Motyw przejęty z tradycji pozabiblijnej.


sumienie – gr. syneidesis, określenie zaczerpnięte z kultury hellenistycznej, w Piśmie Świętym pojawia się tu po raz pierwszy w znaczeniu moralnym sumienia. Oznacza wewnętrzną postawę będącą reakcją na popełnione zło i w tym sensie może być synonimem strachu.


GRZECH - postawa człowieka przeciwna woli, jaką Bóg ma wobec swojego stworzenia, którą przekazał człowiekowi w prawie naturalnym i objawił w ustanowionych przez siebie przykazaniach. Autorzy ksiąg biblijnych stosują wiele pojęć, za pomocą których opisują rzeczywistość grzechu. Grzech jest rozumiany przede wszystkim jako akt buntu przeciwko Bogu, wyrażający się w świadomym i dobrowolnym zanegowaniu Jego panowania (Rdz 3,1-7). Zawsze towarzyszy mu próba postawienia kogoś lub czegoś na miejscu Boga. Dlatego każdy przejaw grzechu w swojej istocie jest aktem bałwochwalstwa (Rz 1,18 - 3,20). Konsekwencją buntu przeciwko Bogu jest pogwałcenie Jego praw, co księgi Pisma Świętego oddają obrazowym wyrażeniem: chybienie celu. Inny sposób opisywania rzeczywistości grzechu w Piśmie Świętym polega na przedstawianiu go w kategoriach obrazy Boga, przestępstwa, które pociąga za sobą winę i karę. Autorzy NT rozumieją grzech również jako dług, który człowiek zaciąga względem Boga (np. Mt 6,12-15; Łk 7,40-43; Kol 2,14). Apostoł Paweł, omawiając w Liście do Rzymian (Rz 5 - 7) genezę grzechu i śmierci, odwołuje się do obrazów zawartych w Księdze Rodzaju (Rdz 3,1nn). Powszechne nieposłuszeństwo ludzi, ukazane w grzechu Adama, zostało odkupione Męką i Śmiercią Jezusa. Tryumf Chrystusa nad grzechem i śmiercią otworzył ludziom drogę do Boga i życia wiecznego. Zob.

ADAM.

MAGIA - środki i praktyki, za pomocą których ludzie otrzymują informacje niedostępne w zwyczajny sposób lub wywołują działanie ponadludzkich mocy. Zaliczyć do nich można: wróżby, zaklęcia, przywoływ anie duchów zmarłych, jasnowidzenie itp. Praktyki magiczne były i są rozpowszechnione we wszystkich kulturach, a świadectwa o nich można znaleźć już w najstarszych Źródłach napisanych przez człowieka (np. Pwt 18,14; Dz 8,9nn). ST dowodzi, że magia była praktykowana także w Izraelu (Kpł 19,26; Pwt 18,10-13; 1Sm 28,7nn). W Piśmie Świętym wszystkie praktyki magiczne są jednoznacznie potępione, ponieważ zawsze u ich podstaw leży sprzeniewierzenie się Bogu. W czasach ST za uprawianie praktyk magicznych groziła śmierć (np. Wj 22,17). Równie stanowczo magia została potępiona w NT. Apostoł Paweł zalicza ją do grzechów, które nie pozwalają wejść do królestwa Bożego (Ga 5,20n).


DUSZA - hebr. termin nefesz może być tłumaczony na różne sposoby. W ST oznaczał pierwotnie ‘gardło’, ‘oddech’, w konsekwencji więc ‘życie’ i ‘osobę’. Termin dusza odnosił się także do tego, co duchowe w człowieku (do myśli, pragnień, uczuć), ale nie był rozumiany jako przeciwieństwo ciała. Dla autorów biblijnych dusza jest tym, co odróżnia człowieka żyjącego od umarłego. Nigdy nie oddzielali oni duszy od ciała. Mówiąc o duszy, mogli mieć na myśli życie (Joz 9,24), całego człowieka (Rdz 2,7), a także tożsamość konkretnego człowieka (Ps 103,1). Człowiek stał się istotą (duszą) żyjącą (1Kor 15,45), ponieważ Bóg, Pan życia, tchnął w jego nozdrza tchnienie życia (Rdz 2,7). W NT zasadniczo zostało zachowane starotestamentowe rozumienie duszy. Oznacza ona życie (Mt 2,20) lub odnosi się do całej osoby ( Dz 2,41). Choć w NT brakuje rozróżnienia między śmiertelnym ciałem i nieśmiertelną duszą, obecnego w filozofii greckiej, to dusza oznacza także istnienie osoby po śmierci. Zob.

KREW.

KRAINA UMARŁYCH (hebr. Szeol; gr. Hades) - określenie odnoszące się do miejsca, w którym przebywają ludzie po śmierci. Istniało przekonanie, że znajduje się ono pod ziemią. Żydzi twierdzili, że przebywający tam zmarli są oddzieleni od Boga. ST nie zawiera jednoznacznych wyjaśnień na temat tego, co dzieje się z człowiekiem po jego śmierci (np. 2Mch 7,9.11.14.23.29.36; Hi 19,25-27). W kilku psalmach znajdujemy sugestię, że w miejscu przebywania zmarłych więź z Bogiem nie jest tak silna jak za życia. Umarli są tylko cieniami, odbiciami tych istot, którymi niegdyś byli (np. Koh 9,10), a egzystencję w krainie umarłych cechuje zapomnienie i bierność (np. Ps 88,12). Autor Ps 139,8 wyraża przekonanie, że Bóg jest obecny w tej krainie, jednak uważano, że człowiek nie ma tam odpowiedniej znajomości Boga, a tym samym nie może Mu oddawać czci. W Ps 49,16 zawarta jest sugestia, że Bóg może wybawić człowieka od konieczności wiecznego przebywania w krainie umarłych.


Plaga ciemności – słup ognia
Ten kontrast wydaje się najbardziej przemawiający spośród wszystkich proponowanych przez autora Księgi Mądrości. Ciemności ogarniające Egipcjan (Wj 10,21-23) przeciwstawia on światłu towarzyszącemu Izraelitom (Wj 13,21n; 14,24). Odwołuje się przy tym nie tylko do biblijnych opisów, ale również do tradycji żydowskiej i greckiej. Wyraźnie używa tych dwóch skrajnych sytuacji jako obrazu stanu ludzkiej duszy, wewnętrznych doświadczeń grzesznika. Koncentruje się głównie na psychologicznym wymiarze ciemności jako skutku popełnionego zła. Z prawdziwym artyzmem opisuje strach, który paraliżuje grzesznika, wywołuje koszmary i rodzi wyrzuty sumienia, tak iż nawet najbardziej niewinny dźwięk budzi lęk. Doświadczenie Egipcjan, symbolu każdego grzesznika, jest tym bardziej dramatyczne, że otaczający świat tonie w świetle. Sprawiedliwi Izraelici są prowadzeni przez światło, ale w oczach autora Księgi Mądrości jest to już nie tyle słup ognia z czasów Wyjścia z Egiptu, ile raczej światło Prawa. Zgodnie z nauczaniem proroków (np. Iz 51,4) jest to światło przeznaczone dla wszystkich narodów, dlatego Egipcjanie, którzy sami je odrzucili, a ponadto trzymali w niewoli Izraelitów obdarzonych misją przekazywania tego światła całemu światu, w pełni zasługują na karę ciemności. W NT i w tradycji chrześcijańskiej prawdziwą światłością jest Chrystus i Jego słowo (J 8,12; 12,46).

Księga Mądrości
Wprowadzenie
Okoliczności powstania
Żydzi, a za nimi protestanci, nie zaliczyli Księgi Mądrości do kanonu ksiąg natchnionych przez Boga. Księga Mądrości została napisana po grecku i występuje jedynie w Septuagincie (LXX). Powstała w środowisku diaspory, w którym żydowski monoteizm spotykał się z greckim politeizmem, a myśl hebrajska z hellenistyczną. Występujące w księdze ślady tych kontaktów wskazują, że jej ojczyzną był Egipt, gdyż tam właśnie działała największa diaspora żydowska. Grecki tytuł Mądrość Salomona mógłby wskazywać, że dzieło zostało napisane przez słynącego z wielkiej mądrości króla Salomona, jednakże już w epoce ojców Kościoła zakwestionowano jego autorstwo. Dziś powszechnie przyjmuje się, że powstała ona w epoce hellenistycznej, mniej więcej w połowie I w. przed Chr., na co wskazuje jej tematyka oraz styl. Analiza treści potwierdza, że autor zna teksty Septuaginty, tłumaczone ok. 150 r. przed Chr. Tę datę uważa się zatem za górną granicę czasu powstania dzieła; za dolną granicę przyjmuje się zajęcie Egiptu przez Rzymian, czyli 30 r. przed Chr.
Autor, zhellenizowany Żyd, zgodnie ze starożytną metodą literacką, zwaną pseudoepigrafią, podszywa się pod Salomona (Mdr 7 – 9), króla słynącego z mądrości. Z szacunkiem odnosi się do religii żydowskiej i troszczy się o jej losy, miłuje naród izraelski, żywi cześć dla patriarchów, gardzi kultem bożków i jest przekonany o wyjątkowym posłannictwie Izraela, polegającym na wezwaniu do głoszenia prawa Bożego w całym świecie (Mdr 18,4). Anonimowy autor dobrze orientuje się również we współczesnej mu greckiej problematyce filozoficznej (Mdr 13,1-9), zna i wykorzystuje formy piśmiennictwa pogańskiego oraz dorobek filozofów przyrody.
Treść i teologia
Księga Mądrości jest dziełem poetyckim, w którym autor wprawnie przenosi pewne hebrajskie schematy literackie do świata poezji greckiej. Używa przy tym charakterystycznych dla hellenizmu gatunków wypowiedzi moralizującej, takich jak zachęta lub synkrisis, czyli kontrastowe zestawienie dwóch typów ludzkich postaw. W przeciwieństwie do współczesnych mu pisarzy (Filon Aleksandryjski, Józef Flawiusz) nie używa języka dyskursywnego, lecz sięga po język poetycki, odbierany wówczas jako bardziej archaiczny i sakralny, aby w ten sposób wyrazić nieprzemijalny i uniwersalny charakter wiary w jedynego Boga. Podobnie jak psalmiści i prorocy, odczytuje na nowo dawną historię Izraela, zwłaszcza Wyjście z niewoli egipskiej i dzieje patriarchów. Z przeszłości czerpie wskazówki dla życia każdego prawego człowieka i wychwala postępowanie zgodne z mądrością, które sprowadza się do zachowywania przykazań Boga.
Autor akcentuje postawy wynikające z wiary i przeciwstawia je szerzącemu się wówczas pogańskiemu modelowi życia, nastawionemu na konsumpcję i wygodnictwo. Odwołuje się przy tym do własnej wizji dziejów, zawartej w dwóch syntezach historii. W pierwszej (Mdr 10,1-14) pokazuje zbawienne skutki przyjęcia mądrości Bożej, czyli kierowania się w życiu wiarą, przywołując losy protoplastów ludzkości oraz Izraela. Ta zbawcza moc wiary silnie kontrastuje z karą, jaka spotkała ludzi, którzy pogardzili Bożym darem. Druga synteza (Mdr 10,15 – 11,14 i 16,1 – 19,22) koncentruje się na Bożej pedagogii, nazwanej tu wyraźnie na sposób grecki opatrznością. Tłem dla tych rozważań jest siedem par przeciwstawnych wydarzeń z historii: plag i dobrodziejstw.
Całą Księgę Mądrości możemy podzielić na trzy tematycznie różne, ale literacko powiązane ze sobą części. W pierwszej (Mdr 1,1 – 6,21) autor ukazuje rozmaite paradoksy życia, podkreślając przy tym wielką wartość uczciwości i sprawiedliwości. Druga (Mdr 6,22 – 9,18) jest wspaniałą pochwałą mądrości, trzecia natomiast (Mdr 10,1 – 19,22) opowiada o opatrzności Bożej, która czuwa nad życiem wszystkich ludzi, aby ostatecznie doprowadzić ich do wiary.
Do interesujących wniosków prowadzi analiza słownictwa Księgi Mądrości. Autor konsekwentnie nie stosuje żadnych nazw geograficznych (poza Morzem Czerwonym w Mdr 10,18; 19,7 oraz Pentapolem w 10,6) ani imion własnych postaci, które jednak można bez trudu zidentyfikować, znając ST. Aż 335 słów (czyli jedna piąta całego utworu) występuje w Biblii tylko jeden raz. Większość z nich stanowi przejęte z obcych tradycji słownictwo religijne, filozoficzne, psychologiczne, między innymi cztery cnoty kardynalne (Mdr 8,7). Z kolei Boga autor określa aż dwunastoma imionami własnymi bądź wyrażeniami opisowymi, w większości istniejącymi również w języku kultury hellenistycznej. Wyraźna jest więc tendencja do szukania punktów stycznych ze światem pogańskim. Autor natchniony pragnie przede wszystkim uczynić zrozumiałą dla każdego prawdę o Bogu Stwórcy wszechświata, gdyż takie pojęcie było dotąd obce kulturze pogańskiej. W tym celu nawet wynajduje zupełnie nowe terminy (Stwórca początku, Stwórca piękna), które pozwalały mu przemówić do wyobraźni adresatów. Konsekwentnie natomiast unika charakterystycznych dla Biblii hebrajskiej określeń Boga o charakterze antropomorficznym, rażących dla dość wysublimowanego sposobu myślenia filozoficznego, jaki obowiązywał w tamtym czasie. Wprowadza obce mentalności semickiej rozumowanie przyczynowo-skutkowe, kiedy na przykład wskazując na piękno i harmonię istniejące w kosmosie, wnioskuje o ich przyczynie (Mdr 13,1nn). Korzystając z argumentacji zapożyczonej od myślicieli pogańskich, stara się wykazać, że obserwacja świata widzialnego powinna prowadzić do poznania jego Stwórcy. Nie przemilcza jednak faktu, że głoszenie i wyznawanie wiary w jedynego Boga jest życiowym powołaniem Izraelitów, którym dał On niegasnące światło Prawa (Mdr 18,4).