381Szefatiasz, syn Matana, Godoliasz, syn Paszchura, Jukal, syn Szelemiasza, i Paszchur, syn Malkiasza, słyszeli słowa, które Jeremiasz wypowiedział do całego ludu:
2„Tak mówi Pan:
Kto pozostanie w tym mieście
– umrze od miecza, głodu i zarazy.
Kto wyjdzie do Chaldejczyków
– przeżyje, ocali swoje życie i będzie żył.
3Tak mówi Pan:
Na pewno miasto to będzie wydane
w ręce króla babilońskiego
i zostanie zajęte przez jego wojsko”.
4Wtedy dostojnicy powiedzieli do króla: „Ten człowiek musi umrzeć, bo przez swoje słowa osłabia ducha ostatnich obrońców tego miasta i całego ludu. Temu człowiekowi nie chodzi o pomyślność ludu, ale o jego zgubę”. 5Król Sedecjasz odrzekł: „Jest przecież w waszych rękach”. Król bowiem był wobec nich bezsilny. 6Wtedy wzięli Jeremiasza i wrzucili go do zbiornika Malkiasza, syna królewskiego, na dziedzińcu wartowni. Spuścili tam Jeremiasza na sznurach. W zbiorniku nie było wody, lecz błoto, tak że Jeremiasz ugrzązł w nim.
7Etiopczyk Ebed-Melek, dworzanin, który był w pałacu króla, usłyszał, że wrzucono Jeremiasza do zbiornika na wodę. Król zaś zasiadał w Bramie Beniamina. 8Wyszedł więc Ebed-Melek z królewskiego pałacu i powiedział królowi: 9„Panie mój, królu, ci ludzie źle postąpili z prorokiem Jeremiaszem, wrzucając go do zbiornika na wodę. Umrze tam z głodu, bo nie ma już chleba w mieście”. 10Król polecił Etiopczykowi Ebed-Melekowi: „Weź stąd ze sobą trzech ludzi i wydobądź proroka Jeremiasza ze zbiornika na wodę, zanim umrze”. 11Ebed-Melek wziął ze sobą tych ludzi, wszedł do magazynu pałacu królewskiego, zabrał stamtąd stare ubrania i na sznurach spuścił je Jeremiaszowi do zbiornika. 12Etiopczyk Ebed-Melek rzekł do Jeremiasza: „Owiń tymi starymi ubraniami sznury i podłóż je sobie pod pachy”. Jeremiasz tak zrobił. 13Wyciągnęli Jeremiasza na sznurach i wydobyli go ze zbiornika na wodę. Odtąd Jeremiasz pozostawał na dziedzińcu wartowni.
14Król Sedecjasz kazał przyprowadzić proroka Jeremiasza do trzeciego wejścia, które prowadziło do domu Pana. Król rzekł do Jeremiasza: „Zapytam cię o coś. Nie kryj przede mną niczego”. 15Jeremiasz powiedział Sedecjaszowi: „Jeśli ci powiem, na pewno każesz mnie zabić. A jeśli ci doradzę, i tak mnie nie posłuchasz”. 16Wtedy król Sedecjasz przysiągł Jeremiaszowi w tajemnicy: „Na życie Pana, który dał nam to życie, nie każę cię zabić i nie wydam cię w ręce ludzi, którzy czyhają na twoje życie”.17Jeremiasz rzekł do Sedecjasza:
„Tak mówi Pan, Bóg Zastępów, Bóg Izraela:
Jeśli dobrowolnie wyjdziesz do dowódców króla babilońskiego,
ocalisz swoje życie
i miasto nie zostanie spalone.
Ocalisz życie ty i twoja rodzina.
18Ale jeśli nie wyjdziesz do dowódców króla babilońskiego,
miasto zostanie wydane w ręce Chaldejczyków.
Oni je spalą, a ty nie ujdziesz ich ręki”.
19Król Sedecjasz powiedział do Jeremiasza: „Boję się, że Chaldejczycy wydadzą mnie w ręce Judejczyków, którzy już wcześniej się im poddali, a ci mnie wyszydzą”. 20Jeremiasz odparł: „Nie wydadzą cię! Posłuchaj słowa Pana, które ci przekazałem, a wszystko pójdzie dobrze i ocalisz swoje życie.21Lecz jeśli się nie poddasz, posłuchaj, co Pan mi pokazał:
22Oto wszystkie kobiety,
które zostały w królewskim pałacu Judy,
są prowadzone do dowódców babilońskich.
I mówią: «Twoi przyjaciele podeszli cię i zwiedli.
A gdy twoje nogi ugrzęzły w błocie,
oni się wycofali».
23Wszystkie wasze kobiety i dzieci będą uprowadzone do Chaldejczyków, a i ty nie wymkniesz się z ich ręki. Zostaniesz schwytany przez króla babilońskiego, a miasto spłonie w ogniu”. 24Sedecjasz przykazał Jeremiaszowi: „Niech nikt się nie dowie, o czym mówiłeś, abyś nie zginął. 25Gdy dowódcy dowiedzą się, że rozmawiałem z tobą, przyjdą do ciebie i będą cię wypytywać: «Powiedz nam, o czym rozmawiałeś z królem? Nic nie kryj przed nami, a nie zabijemy cię. Co ci powiedział król?». 26Wtedy im powiesz: «Przedłożyłem królowi moją prośbę, by mnie nie odsyłał na niechybną śmierć do domu Jonatana»”. 27Gdy więc przyszli wszyscy dowódcy do Jeremiasza i zaczęli go wypytywać, on odpowiedział im dokładnie tak, jak król mu polecił. I zostawili go w spokoju, bo sprawa nie wyszła na jaw. 28Jeremiasz pozostał więc na dziedzińcu wartowni aż do dnia zdobycia Jerozolimy. Wkrótce Jerozolima została zdobyta.
ARKA PRZYMIERZA.